Władze Łodzi nawet nie ukrywają już, że weszły w poważny konflikt z szefami Widzewa. Sławomir Worach, prezes Miejskiej Areny Kultury i Sportu powiedział wręcz: poprawne relacje z prezesem Widzewa wydają się być niemożliwe. Z tak nieobliczalną i rozchwianą emocjonalnie osobą zwyczajnie nie da się współpracować. Urzędnik miejski przedstawił film, który miał potwierdzać jego słowa, ale okazało się, że część „produkcji” MAKiS to manipulacja i jak określili to w Widzewie, szkalowanie prezesa klubu, które wymaga działania prawa.
To nie pierwszy problem klubu z władzami Łodzi.
Czytaj więcej, zobacz ZDJĘCIA z poprzednich protestów
Pod koniec lutego 2011 roku około 1,5 tysiąca kibiców Widzewa wzięło udział w manifestacji, która przeszła ul. Piotrkowską i zatrzymała się pod siedzibą władz Łodzi. Protestujący nieśli potężny transparent z napisem: "Przed wyborami stadion Widzewa obiecywaliście, PO już zapomnieliście" oraz skandowali: "Gdzie jest nasz stadion!" pod adresem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.
Kibice nie ukrywali, że są zirytowani opieszałością władz miasta w sprawie budowy stadionu dla Widzewa. Pod magistratem zapłonęły race i huknęły petardy.
Czytaj więcej, zobacz ZDJĘCIA z poprzednich protestów
Kolejna raz przed magistratem kibice Widzewa zameldowali się w maju 2013 roku. Było ich przeszło dwa tysiące. "Tylko na Widzewie stadion dla Widzewa", "kibice chlubą Widzewa" - takie okrzyki można było usłyszeć w piątek przed łódzkim magistratem. Ponad 800 sympatyków drużyny domagało się od władz miasta budowy stadionu przy al. Piłsudskiego.
Czytaj więcej, zobacz ZDJĘCIA z poprzednich protestów