Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To niebywałe, że Kaczyńskiemu udało się tak szybko zmobilizować ludzi przeciwko sobie [ROZMOWA]

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
Jażdżewski: Nowoczesna próbuje przejąć od Platformy rolę głównej siły opozycyjnej. Powstaje pytanie, czy istniejące partie będą umiały zagospodarować te emocje, czy znajdą one ujście poprzez KOD, który do tej pory wydawał się grupą dość luźno związanych ludzi
Jażdżewski: Nowoczesna próbuje przejąć od Platformy rolę głównej siły opozycyjnej. Powstaje pytanie, czy istniejące partie będą umiały zagospodarować te emocje, czy znajdą one ujście poprzez KOD, który do tej pory wydawał się grupą dość luźno związanych ludzi Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Rozmowa z politologiem Leszkiem Jażdżewskim

Zakończył się dwudniowy pojedynek na demonstracje między PiS a opozycją. Można było odnieść wrażenie, że chodziło w nim o pokazanie, że wygra ten, kto przyprowadzi więcej ludzi.
W odbiorze społecznym liczba na pewno ma znaczenie. Widać było zresztą walkę, aby zdezawuować liczbę manifestantów strony przeciwnej. Na przykład telewizja Republika twierdziła, że w marszu PiS brało udział sto tysięcy ludzi, a kadry z sobotniej demonstracji opozycji dobierano tak, aby powstało wrażenie, że ten marsz był mniej liczny. Prawdziwe znaczenie ma jednak to, który z tych marszów był bardziej przełomowy społecznie. Z tego punktu widzenia marsz sobotni był czymś nowym, ponieważ była to pierwsza tak duża demonstracja w ciągu ostatnich kilkunastu lat tej strony polskiego społeczeństwa. To jest też niebywałe, że tak szybko Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się zmobilizować przeciwko sobie klasę średnią - bo to jednak maszerowała głównie klasa średnia. Myślę, że uczestników do tego marszu napędziła też decyzja o wstrzymaniu publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trudno zrozumieć, dlaczego PiS wykonał taki ruch w przeddzień tego marszu.

Czy sobotni marsz może być początkiem formowania się nowego ruchu? Firmował go Komitet Obrony Demokracji, uczestniczyli przedstawiciele całego spektrum opozycji. Czy na bazie KOD-u może zrodzić się coś więcej?
Ten marsz był ciekawy o tyle, że nie było tam widać emblematów partyjnych. Sam marsz to raczej jednorazowe wydarzenie, ale obrazuje emocje społeczne. Próbują je zagospodarować poszczególne partie. Na przykład Nowoczesna próbuje przejąć od Platformy rolę głównej siły opozycyjnej. Powstaje pytanie, czy istniejące partie będą umiały zagospodarować te emocje, czy znajdą one ujście poprzez KOD, który do tej pory wydawał się grupą dość luźno związanych ludzi. Trzeba też pamiętać, że jest czas na okrzepnięcie takiej inicjatywy. Roz-mawiamy trochę jakbyśmy byli tuż przed wyborami, a tu chodzi o maraton - perspektywę następnych wyborów.

Obydwa marsze pokazały, że PiS i opozycja okopały się na swoich pozycjach. W jakim kierunku może potoczyć się ten konflikt?
Jarosław Kaczyński chyba nie spodziewał się takiego oporu w sprawie Trybunału i poszedł na czołowe starcie. Teraz to za daleko zaszło, żeby mógł się z tego wycofać, choć był taki moment, gdy decyzja była w rękach prezydenta. Pamiętajmy jednak, że to jest początek rządów PiS. Jeśli teraz widać, jaką mobilizację wywołała sprawa Trybunału Konstytucyjnego, która dotyka bezpośrednio tylko niewielką grupę ludzi, to można zakładać, że projekty, które będą naruszać interesy dużych grup społecznych, jak na przykład likwidacja gimnazjów, natrafią na dużo większy opór.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
7-13 grudnia 2015 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki