Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Dramat z happy endem Marcina Lewandowskiego w eliminacjach 1500 m. Został przewrócony, ale jury awansowało go do półfinału

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Marcin Lewandowski
Marcin Lewandowski Polska Press
Ten bieg eliminacyjny na 1500 m podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Marcin Lewandowski pewnie zapamięta na długo. Polak w trakcie rywalizacji we wtorek (W nocy polskiego czasu) upadł i nie wywalczył na torze awansu. Już pogodził się z porażką, ale okazało się, że - po proteście polskiej ekipy - wystąpi w półfinale.

Tokio 2020: protest uwzględniony, Lewandowski w półfinale

Lewandowski to jeden z naszych kandydatów do miejsca w czołówce, nawet medalu. Swój bieg eliminacyjny Polak rozpoczął spokojnie, później przesunął się w górę stawki. Na ostatnim okrążeniu rozegrał się dramat. Lewandowski, zblokowany przy krawężniku, upadł. Wydawało się, że szansa przepadła. Polak dokończył bieg, na ostatniej pozycji.

Polska ekipa złożyła jednak protest, który jury uwzględniło, dopuszczając Lewandowskiego do półfinału. W praktyce nie było wyjścia. Powtórki telewizyjne pokazały, że tuż przed feralnym zdarzeniem Lewandowski został najpierw pociągnięty za numer startowy przez jednego z rywali, a następnie popchnięty przez innego przeciwnika. To drugie skutkowało utratą równowagi.

Lewandowski pokorny

Polak chwilę wcześniej był pogodzony z porażką: Jak chcesz rozśmieszyć Boga, to powiedz mu o swoich planach - mówił przed kamerą TVP. - W danym momencie największe szczęście może być dla kogoś przekleństwem, a czasami największy pech, nieszczęście, największa przegrana może być największym błogosławieństwem w przyszłości. Biorę to bardzo mocno na klatę, z pokorą i dalej robię swoje. Jak będę płakał, to nic mi to nie da.

Po pozytywnej decyzji jury dodał:- Ja swojego planu nie zrealizowałem. Nie będę skakał z radości. Cieszę się oczywiście, że dostałem tę szansę.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki