Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Gębala już nie może doczekać się Mazurka Dąbrowskiego w Spodku

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Tomasz Gębala jest jednym z liderów reprezentacji Polski  Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Tomasz Gębala jest jednym z liderów reprezentacji Polski Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow / Polska Press
11 stycznia meczem z Francją reprezentacja Polski rozpocznie swój udział w mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych. Tomasz Gebala, rozgrywający Industrii Kielce, już nie może się doczekać Mazurka Dąbrowskiego odśpiewanego przez wypełniony kibicami do ostatniego miejsca Spodek i wierzy, że mistrzów olimpijskich można zatrzymać.

Tomasz Gębala już nie może doczekać się Mazurka Dąbrowskiego w Spodku

Czuje pan już emocje związane z inauguracją mistrzostw świata, które po raz pierwszy w historii odbędą się w Polsce?
Jestem całkowicie spokojny. Wszedłem już w tryb meczowy, a u mnie to wygląda nieco inaczej. Nie jestem "podgrzany" spotkaniem z Francuzami. Wręcz przeciwnie muszę siebie nawet troszkę stopować i nie motywować się za wcześnie. Dopiero po obiedzie zacznę o nim poważnie myśleć. Mam swój przedmeczowy rytuał, który nie jest oparty na przesądach, ale poparty kwestiami naukowymi. Chodzi o to, by wejść na odpowiedni poziom motywacji, pozytywnego stresu. Po obiedzie krótka drzemka do 30 minut, żeby nie wchodzić w głęboki sen. Potem zimny prysznic, żeby się pobudzić, muzyka, żeby wyjść ze strefy relaksu i wejść do psychologicznej zony, w której nastawiam się na zrobienie wyniku sportowego.

Mecz otwarcia MŚ odbędzie się w Spodku przy wypełnionych do ostatniego miejsca trybunach, bo wszystkie bilety zostały już dawno sprzedane.
Mieć pełny Spodek na swoim meczu to jest coś wspaniałego. Bardzo się cieszę, że będziemy grać w tej legendarnej hali. To jest coś pięknego, choć jak mówiłem staram się te emocje tonować. Do meczu z Francją podchodzę podobnie jak np. do meczów w Lidze Mistrzów, ale tylko do momentu Mazurka Dąbrowskiego. I to nie takiego zaśpiewanego przez drużynę, tylko całą widownię, najlepiej a capella. Wtedy czuć różnicę, dreszcz, to pokazuje prawdziwą rangę tego spotkania i to, że gramy w biało-czerwonej koszulce.

Da się zatrzymać Francję? W końcu to najbardziej utytułowana drużyna w męskim szczypiorniaku. Aktualni mistrzowie olimpijscy i sześciokrotni mistrzowie świata.
Jak najbardziej się da, choć to ona jest faworytem meczu otwierającego MŚ. Mamy wielu zawodników, którzy grali przeciwko nim w klubach. Wiemy, jak oni grają, jak możemy wykorzystać może nie tyle ich słabości, co niezbyt mocne strony. Myślę, że nasz plan jest dobry, a to jak go wykonamy to już inna kwestia.

W reprezentacji Francji jest trzech pana klubowych kolegów z Kielc. Były już przedmeczowe zaczepki, przekomarzania?
Francuskich kolegów z klubu zaczepiałem jeszcze w Kielcach, teraz dałem im spokój. Niech trochę o mnie zapomną. Najlepiej, jeśli w środę w 55 minucie meczu przypomną sobie, że coś jest nie tak. W rywalizacji z klubowymi kolegami gra jest prosta – ja wiem, że ty wiesz i odwrotnie. W najważniejszych momentach każdy wróci do swoich ulubionych ruchów, wtedy ta wiedza będzie potrzebna.

Jaki jest wasz cel w tym turnieju?
Chcielibyśmy wejść do ćwierćfinału, a potem, w fazie play off dużo może się wydarzyć. Dla nas ważne jest, byśmy pozostali na ścieżce olimpijskiej i mogli pojechać na igrzyska do Paryża.

W kontekście wyjścia z grupy i wywalczonych punktów dużo ważniejszy dla nas będzie drugi mecz MŚ ze Słowenia?
Zdecydowanie tak. Z Francją możemy wygrać, natomiast ze Słowenią musimy - nieważne w jakich rozmiarach, żeby utrzymać nasze szanse na awans do ćwierćfinału.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Gębala już nie może doczekać się Mazurka Dąbrowskiego w Spodku - Dziennik Zachodni

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki