Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kacprzak szefem nowego koła w łódzkiej PO

md
krzysztof szymczak
W łódzkiej PO powstało nowe koło - „Wolności i Samorządności”. Ma przyciągać tych, którzy nie akceptują jak PiS zmienia wymiar sprawiedliwości i ogranicza kompetencje samorządów. Ale są i takie interpretacje, że koło powstało, bo Tomasz Kacprzak musi być przewodniczącym.

Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, niedawno przegrał wybory na szefa Koła Polesie, którym kierował od lat. Część środowiska PO przyjęła to z zaskoczeniem, osoby politycznie bliscy Kacprzakowi mówiły o „przykrej niespodziance”. Na przewodniczącą wybrano radną Karolinę Kępkę. Tymczasem przed kilkoma dniami Kacprzak z radnymi Marcinem Bugajskim i Andrzejem Kaczorowskim oraz adwokatem Piotrem Paduszyńskim, ogłosili powstanie nowego koła. „W czasie gdy parlamentarna większość PiS przyjmuje ustawy godzące w konstytucyjny porządek Państwa Polskiego (...) w czasie działań ograniczających wolność sądów i kompetencje samorządów – nie możemy być bierni. Powołaliśmy nowe środowiskowe koło w łódzkiej PO - Koło Wolności i Samorządności (...)” - brzmi komunikat. To zaś oznacza, że cała czwórka odchodzi z Koła Polesie. Jego nowa szefowa, Karolina Kępka, jednak nie narzeka na odejścia.

– Poza założycielami nowego koła odeszli chyba jeszcze tylko członkowie rodzin panów Kacprzaka i Kaczorowskiego
– mówi Kępka. – W całej tej historii, moim zdaniem, sednem jest to, że Tomasz musiał być szefem jakiegoś koła, skoro przegrał na Polesiu. U nas też mógł walczyć o wolność i samorządność, które zresztą PiS łamie od dwóch lat. A wyszło na to, że założył nowe, bo nie potrafił zaakceptować demokratycznego wyboru na Polesiu. Taki paradoks.

Z kolei Marta Grzeszczyk, kiedyś radna PO, a dziś PiS, na FB ironicznie skomentowała, że Tomasz Kacprzak ogłosił autonomię, w której „po wsze czasy będzie mógł być przewodniczącym”

Co na to radny Kacprzak? Zaprzecza, że chodzi o jego ambicje. Mówi, że w PO realizuje się na kilku stanowiskach, kolejnych zatem nie potrzebuje. Przyznaje jednak, że... jest szefem nowego koła.

- Nasze koło jest kołem środowiskowym i ma większe możliwości pozyskiwania nowych członków niż koła dzielnicowe, jak Polesie – mówi Kacprzak. – I efekty już są, przyszli do nas nowi ludzie, co istotne, spoza PO. To jest też nasza oferta przed wyborami, o utworzeniu tego koła myślałem już wcześniej. Poza tym ja z Polesiem nie mam już nic wspólnego. Od 18 lat mieszkam na Widzewie.

W łódzkiej PO jest 5 kół dzielnicowych i 7 środowiskowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki