Tomasz Komenda w więzieniu przeżywał piekło
Tomasz Komenda, skazany na 25 lat więzienia za gwałt, którego nie popełnił, w 2004 r. był badany przez dwie ekspertki ds. psychiatrii. Dziennikarze "Gazety Wrocławskiej" dotarli do dokumentu, który pozostał po tym badaniu. Stanowi on świadectwo koszmaru, jaki mężczyzna przeżywał w więzieniu... Czytaj dalej na kolejnym slajdzie.
Co zeznał Tomasz Komenda w 2004 r.?
- Nie śpię w nocy - mówił Komenda podczas badania. - Boję się zasnąć, że zrobią mi krzywdę.
Osadzony opowiadał również, że od lat nie wychodzi na spacery. Nie chodzi też do łaźni, gdzie również groziło mu niebezpieczeństwo. Bał się wychodzić na widzenia - obawiał się, że pod jego nieobecność przeniosą go do innej celi, gdzie będzie jeszcze gorzej. Komenda dodał też w rozmowie z lekarkami, że wszystkiego im nie powie, bo boi się konsekwencji jakie czekać go mogą od współwięźniów.
Prokuratura wyjaśnia sprawę
Według ustaleń dziennikarzy "Gazety Wrocławskiej", w sądzie zarządzono kontrolę, która ma wyjaśnić, czy Komenda został objęty opieką psychiatryczną, zgodnie z zaleceniami badających go lekarek. Łódzka prokuratura prowadzi śledztwo mające zbadać wszystkie nieprawidłowości, które doprowadziły do skazania Komendy.