Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Piotrowski: "Administratorzy nauczyli się pracować poza biurem"

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Z Tomaszem Piotrowskim, który przez kilka lat koordynował projekt „Miasto kamienic”, rozmawia Agnieszka Magnuszewska

„Miasto kamienic” to stuprocentowy sukces czy projekt, w przypadku którego urzędnicy uczyli się na błędach , dzięki czemu łatwiej będzie im prowadzić rewitalizację obszarową?

Nie mnie oceniać czy to sukces, czy nie, bo prowadziłem ten projekt przez kilka lat. Myślę, że ocenili to mieszkańcy podczas wyborów, lokatorzy już wyremontowanych kamienic. Również ci, którzy idąc ulicą podnoszą głowę do góry i widzą, że budynek odzyskał blask, a elewacja, dach czy prześwit bramowy mogą wyglądać tak, jak w innych europejskich miastach. Z tego punktu widzenia był to sukces, choć nie obyło się bez błędów, bo urząd tak naprawdę uczył się, jak remontować zabytkowe budynki. Wcześniej tych remontów było bardzo niewiele. Jak rozpoczynaliśmy ten projekt pracownicy administracji nieruchomości nie byli nauczeni pracy poza biurem. Na początku musieliśmy się nauczyć ze sobą pracować.

Był to pretekst do reformy administracji?

Doradzałem przy reformie administracji w kwestii prowadzenia inwestycji, czyli jak można lepiej zarządzać, czy gdzie oszczędzać. Można więc powiedzieć, że „Miasto kamienic” było inspiracją do większej reformy czy to w przypadku administracji, czy polityki mieszkaniowej. Podczas tego projektu administracje nauczyły się niewymuszonego kontaktu z mieszkańcami, bo już na etapie projektu musiały organizować spotkania z mieszkańcami, czy analizować ankiety z preferencjami dotyczącymi przeprowadzek. Tak powstała funkcja miejskiego administratora nieruchomości. Kogoś, kto zna lokatorów i potrafi rozwiązywać ich problemy. Choć nadal mamy sytuacje, gdy mieszkaniec wyremontowanej kamienicy zgłasza administracji problem z nieszczelnymi oknami czy grzybem na ścianie i słyszy, że nie da się nic zrobić. Przypominamy więc administratorom, że każdy wyremontowany budynek ma pięcioletnią gwarancję. W dużym stadzie zawsze trafi się czarna owca i my też mieliśmy kilku złych wykonawców.

W przypadku których nieruchomości miasto zawiodło się na wykonawcach?

Budynek przy ul. Wschodniej 40 był pasmem nieustających porażek, przez to pracę stracił dyrektor administracji. Mieliśmy do czynienia z bardzo nierzetelnym wykonawcą, który prowadził remont na siłę z mieszkańcami. Musieliśmy wypowiedzieć mu umowę, ale kolejny wykonawca też był nierzetelny. I tak prosty remont kamienicy czynszowej zamiast rok trwał dwa lata. Na pewno trudny jest też remont kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 243, który musieliśmy podzielić na etapy. Jego wykonawcy pokłócili się ze sobą i spór skończył się w sądzie. Nie sprzyjało to realizacji tej inwestycji, ale teraz remont idzie już z górki. Jednak takie sytuacje należą do mniejszości. Plusem „Miasta kamienic” jest zmiana podejścia urzędników do kilku kwestii. Moją ambicją było przygotowanie przetargów rok przed tym, jak będziemy mieli budżet i to się udało. Dzięki temu mogliśmy ogłosić przetargi tuż po uchwaleniu budżetu, co dało nam więcej czasu na prace budowlane. Wcześniej przetargi ogłaszano nawet na początku drugiego kwartału, a przecież sezon budowlany rozpoczyna się z pierwszymi dniami wiosny. To rozwiązanie będziemy testować przy rewitalizacji kwartałowej.

Ale w tym przypadku miasto jest uzależnione od środków zewnętrznych...

I tak, i nie. Pieniądze na rewitalizację mamy właściwie zagwarantowane, więc następnego dnia po złożeniu wniosków o dofinansowanie do marszałka będziemy mogli uruchamiać przetargi.

Remont budynku w rewitalizowanym obszarze będzie się różnił od tego z „Miasta kamienic”?

Sam remont budynku na pewno nie. Zmieni się za to podejście, bo w „Mieście kamienic” remontowaliśmy tylko kamienicę, a odnowa będzie kompleksowa. Zmienimy też przestrzeń wokół remontowanego budynku, posadzimy zieleń, ustawimy ławki czy rozciągniemy trakcję tramwajową między kamienicami, żeby słupy nie szpeciły przestrzeni. Niedługo będziemy mieć specjalną strefę rewitalizacji, która ułatwi nam przejście przez prywatne tereny, wykup gruntów czy nawet zamontowanie oświetlenia na prywatnych kamienicach. Rozpoczynamy już rozmowy z właścicielami nieruchomości na ten temat.

Rozmawiała Agnieszka Magnuszewska

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 25 - 31 lipca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki