18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tony czystych recept na śmietniku [ZDJĘCIA]

Ewelina Romańska
Stos niewykorzystanych recept zebranych przez lekarzy
Stos niewykorzystanych recept zebranych przez lekarzy Grzegorz Gałasiński
Stos niewykorzystanych recept uzbierali medycy w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi. Decyzja ministra zdrowia z grudnia 2012 r. zmieniająca wzory recept spowodowała, że lekarze musieli wyrzucić gotowe druków.

Wszystko zaczęło się od decyzji ministra zdrowia Bartosza Arułkowicza, który 21 grudnia podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu nowych wzorów recept.

- Nikt się tego nie spodziewał. Większość placówek miała już kupione recepty na 2013 r., po czym okazało się, że będzie można z nich korzystać tylko trzy miesiące. To wielkie marnotrawstwo oraz urzędnicza bezmyślność - mówi Grzegorz Mazur, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej. - Narzekamy na kryzys w służbie zdrowia, po czym okazuje się, że zamiast przeznaczyć pieniądze dla pacjentów musimy wydać je na nowe recepty. Od 31 marca zaczęliśmy zbierać bloczki niewykorzystanych recept. Zebraliśmy prawie 10 tys. bloczków po 100 druków każdy, łącznie to prawie milion recept o wartości ok. 50 tys. zł, a to jest zaledwie procent niewykorzystanych recept z województwa - dodaje Grzegorz Mazur.

Za te pieniądze można byłoby przyjąć setki pacjentów lub sfinansować leki dla kilkudziesięciu hospitalizowanych pacjentów.

Prezes ORL w Łodzi obliczył, że w skali kraju tylko szpitale publiczne poniosły straty rzędu 5 mln zł. Razem z innymi placówkami łączne koszty związane z kupnem nowych recept, mogą sięgnąć około 60 mln zł.

Ministerstwo tłumaczy, że nowe recepty mają zapewnić większe bezpieczeństwo i kontrole lekarzy.

- Nowe recepty mają zawierać numer zaczynający się od 02 a nie jak poprzednio od 01, a także trzy kody kreskowe zamiast jednego. Pierwszy kod zawiera dane przychodni np. NIP, REGON, drugi informuje, czy lekarz ma podpisana umowę z NFZ, a trzeci kod informuje o uprawnieniach lekarza. Wystarczy, że koś weźmie taką receptę, napiszę na niej jakiekolwiek dane i uda się z nią do apteki. Nie da się zweryfikować jej prawdziwości, ktoś mógłby wykorzystać ją w niekoniecznie dobrym celu. Można powiedzieć, że ministerstwo strzeliło sobie w stopę tym pomysłem - wyjaśnia Grzegorz Krzyżanowski wiceprezes ORL.

Wszystkie placówki będą musiały także pokryć koszty utylizacji niewykorzystanych recept.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki