Platforma Rentier.io przygotowała pierwszy w Polsce ranking najbardziej dochodowych dzielnic największych miast, w kórych można najwięcej zarobić na wynajmie mieszkań. Autorzy opracowania przeanalizowali ćwierć miliona ofert najmu mieszkań oraz zakupu lokali mieszkalnych oferowanych w sieci w mijającym roku. Była to podstawa do wyliczenia zwrotu z inwestycji. Pod uwagę wzięto 125 dzielnic.
Do opracowania zostały wybrane mieszkania o powierzchni 44-55 mkw, czyli lokale najczęściej pojawiające się w ogłoszeniach. Analiza Rentier.io ma za zadanie pomóc w podjęciu decyzji o lokalizacji mieszkania, które chce kupić inwestor pod wynajem, a później na nim zarabiać. Autorzy rankingu uważają, że cały czas warto inwestować w mieszkania do wynajęcia.
Pierwsza trójka najbardziej dochodowych dzielnic to Gdańsk Strzyża, Warszawa Białołęka i Wrocław Fabryczna. Tuż za nimi znalazły się łódzkie Śródmieście i Widzew, które wyprzedziły atrakcyjne dzielnice w innych miastach.
- Najchętniej wynajmowane są mieszkania pod dobrym adresem, czyli zapewniające dojazd do pracy lub na uczelnię, a także gwarantujące dobrą infrastrukturę do życia - mówi Tomasz Błeszyński, łódzki specjalista rynku nieruchomości. - W Śródmieściu powstaje dużo nowych mieszkań Jeszcze więcej na Widzewie. Mieszkania na rynku pierwotnym są często tańsze niż na wtórnym, więc osoby kupujące lokale pod wynajem biorą je za rozsądną cenę od deweloperów i zarabiają.
Jeszcze kilkanaście lat temu na łódzkim rynku większość pytała o mieszkania na Retkini. Obecnie jest ona zapchana. Nie ma gdzie budować, więc jest daleko w rankingu Rentier.io. Dawniej Retkinia uchodziła za najczystsze osiedle, bo miała zieleń, kanał przewietrzający miasto, a ponadto dobrą komunikację. Z kolei Widzew nie był na topie, a Olechów traktowano jak osiedle leżące przy wsi. Minusem Widzewa była bliskość zakładów przemysłowych, czego nie miała Retkinia.
- To wszystko zmieniło się, bo Widzew ma teraz autostradę, tramwaj i dobry dojazd do centrum - komentuje Tomasz Błeszyński. - Łódzkie dzielnice wyprzedziły topowe lokalizacje w innych miastach, bo - przykładowo - Kraków dławi się komunikacyjnie i nie ma gdzie parkować.
Autorzy rankingu zauważają, że osoby analizujące zakup mieszkania pod wynajem biorą pod uwagę dzielnice w centrum lub najbardziej prestiżowe. Ich zdaniem to nie musi być najlepsza strategia. W pierwszej dziesiątce rankingu było tylko kilka dzielni spełniających te kryteria - Gdańsk Strzyża oraz śródmieścia w Łodzi i Katowicach. W czołówce są też dzielnice na peryferiach, czyli stołeczna Białołęka i wrocławskie dzielnice Fabryczna i Psie Pole.
Najwięcej dochodowych dzielnic znajduje się w Warszawie. W pierwszej trzydziestce rankingu jest aż 13 stołecznych dzielnic. Gdańsk i Kraków ma ich po pięć, Wrocław - 3, a Łódź do trzydziestki wprowadziła dwie dzielnice.
- Cieszy, że Łódź została doceniona, ale nie cieszmy się, tylko rozwijajmy - dodaje Tomasz Błęszyński. - Dwie dzielnice w czołówce to dobra wiadomość, ale twórzmy infrastrukturę dla innych lokalizacji, aby były atrakcyjne i można było tam dobrze zarabiać na wynajmie.
Zobacz też: Wysokie stopy zwrotu przyciągają inwestorów do rynku hotelarskiego. Jednak trzeba być ostrożnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
