Totalne remonty Szelągowskiej na Bałutach! Dorota Szelągowska remontuje mieszkanie w łódzkim bloku. Zobacz, co będzie w programie 22.11.2021

Szalona ekipa remontowa Doroty Szelągowskiej po raz kolejny odwiedziła nasze miasto i tym razem odmieniła życie mieszkanki Bałut, Moniki i jej córki. Prezentujący tę historię odcinek popularnego programu zostanie wyemitowany na antenie TVN w najbliższy poniedziałek, 22 listopada (od godz. 21.30) i - jak zapowiadają realizatorzy - ma być wyjątkowo wzruszający.

Bohaterki programu, 39-letnia pani Monika i jej córka, mieszkają przy ul. Łanowej, na łódzkich Bałutach. Pani Monika od prawie ośmiu lat pracuje w fundacji Aktywizacja. Od dawna jest również wolontariuszką w domu dziecka dla małoletnich z niepełnosprawnościami.

To właśnie tam trafiła na Julkę, która całkowicie odmieniła jej życie. Kiedy się poznały, dziewczynka miała kilka lat. Biologiczni rodzice oddali ją, ponieważ nie umieli i nie byli w stanie zająć się Julką, cierpiącą na dziecięce porażenie mózgowe. Dziewczynka nie mówi, odżywia się pozaustrojowo. Przez siedem lat była praktycznie uwięziona we własnym ciele i nie miała narzędzi, żeby komunikować się ze światem. To właśnie dla niej pani Monika nauczyła się języka migowego. Potem swoją wiedzę przekazała Julii.

Pani Monika opiekowała się dziewczynką w domu dziecka. Spędzały razem mnóstwo czasu. Tuż przed 16. urodzinami Julii, pani Monika podjęła decyzję o adopcji dziewczyny. Bała się, że po osiągnięciu pełnoletniości, jej podopieczna trafi do domu pomocy dla osób z niepełnosprawnościami.

Jak się przekonają widzowie programu, przyjaciółki pani Moniki podziwiają ją nie tylko za decyzję o adopcji, ale także za postawę życiową. Uważają, że jest „najprawdziwszą mamą na świecie”, która nigdy nie traktuje opieki nad Julią w kategoriach poświęcenia.

Bohaterka programu nie traciła energii nawet wtedy, kiedy krótko po adopcji okazało się, że Julia cierpi na rzadką chorobę szpiku. Leczenie jest bardzo kosztowne i nierefundowane, ale pani Monika nie poddaje się i wspólnie z przyjaciółmi zbiera pieniądze organizując różne licytacje i publiczne zbiórki.

Dorota Szelągowska mówi, że mieszkanie w starym bloku, w którym żyją bohaterki nowego odcinka jest koszmarem każdego projektanta. Prawie wszystkie ściany są nośne, do tego wąska kuchnia ze sporym oknem i długi korytarz, który nie daje zbyt wielu możliwości aranżacyjnych. Dorota Szelągowska nie kryje, że najchętniej by się wycofała, ale postanowiła, iż się nie podda i uruchomi wszystkie pokłady kreatywności swojej ekipy.

Wspólnie udało się nawet „wyczarować” duży prysznic w małej łazience oraz stworzyć więcej miejsca do przechowywania rozmaitych produktów w maciupeńkiej kuchni.

Zrobiłam wszystko, co było możliwe, żeby na tej niewielkiej przestrzeni powstało wymarzone lokum dla Moniki i Julki - zapewnia projektantka.

Ale jak dodają producenci programu, remont to nie była jedyna wyjątkowa rzecz, którą Dorota Szelągowska zrobiła dla bohaterek tego odcinka…

Niedawno Dorota Szelągowska remontowała również mieszkanie innej łodzianki, 34-letnia Karolina, którą do programu zgłosiła jej starsza siostra Klaudia, chorująca na raka jajnika. To właśnie siostra była przy niej, kiedy najbardziej tego potrzebowała - Karolina jest z zawodu logopedą. Pracuje w Fundacji „Kolorowy Świat”, gdzie opiekuje się przede wszystkim małymi pacjentami z niepełnosprawnością intelektualną.

Od dwóch lat współpracuje także z Ośrodkiem Preadopcyjnym „Tuli Luli”, gdzie trafiają dzieci porzucone i niemowlaki z okien życia. Karolina zajmuje się nimi głównie pod kątem logopedycznym, ale w ośrodku pełni też dodatkową rolę opiekuna. Mieszka w niewielkim mieszkaniu, w bloku na czwartym piętrze bez windy, ze swoim partnerem Łukaszem. Udało im się kupić mieszkanie na kredyt, ale oszczędności nie starczyło na remont. I ta odmiana mieszkania stanowiła nie lada wyzwanie dla ekipy.

Zasadą naszego programu jest to, że trafiają do niego ludzie czyniący dobro - podkreślają twórcy „Totalnych remontów Szelągowskiej”. Jak widać, takich ludzi w Łodzi nie brakuje...