Tragedia w Ozorkowie. Potrącony pieszy wpadł do Bzury
Tuż przed północą, w czwartek 30 sierpnia, 25-letni kierowca z Ozorkowa kierując oplem corsa potrącił idącego prawą stroną jezdni 58-letniego mieszkańca Ozorkowa. Uderzenie było tak potężne, że pieszy wpadł doi rzeki i popłynął jej nurtem. Kierowca ujechał 300 metrów i wrócił na miejsce kraksy. Był mocno zdziwiony, bowiem na moście nikogo ani niczego nie było. Tymczasem jego samochód był poważnie uszkodzony.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Tragedia w Ozorkowie. Potrącony pieszy wpadł do Bzury
Kierowca nie wiedział nawet w co lub w kogo uderzył. Wezwał policjantów, a ci strażaków z miejscowego OSP. Pieszego znaleziono w rzece około 25 metrów od mostu. Wyłowiono go z wody i położono na brzegu. Podjęto reanimację, która jednak nie przyniosła efektów. Przybyły lekarz stwierdził zgon 58-latka w wyniku odniesionych obrażeń.
Śledztwo w sprawie tragedii na moście prowadzą zgierscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zgierzu. Kierowca opla był trzeźwy.