- Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka. W przesłuchaniu uczestniczył psycholog. Postępowanie w dalszym ciągu jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś. Za około dwa tygodnie powinny zostać podjęte decyzje w tej sprawie - mówi Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
CZYTAJ: Rzeka Warta porwała dzieci w okolicach Działoszyna
Do tragedii na dzikim kąpielisku w Trębaczewie niedaleko Działoszyna doszło 6 sierpnia. Prawdopodobnie najpierw zaczęło topić się jedno dziecko, a pozostałe ruszyły mu na ratunek. Wszystkie zostały porwane przez rzekę. Jeszcze tego samego dnia służby ratunkowe wyciągnęły z wody dwie dziewczynki w wieku 7 i 11 lat oraz 15-letniego chłopca. Nie udało się ich uratować. Ciało ostatniej ofiary, 14-letniego chłopca, znaleziono w wodzie rankiem 8 sierpnia.
Matka próbowała ratować dzieci. Jednak nurt rzeki był tak silny, że 36-letnia mieszkanka Trębaczewa o mało sama nie została porwana.
- Starała się chwytać gałęzi, ale nie miała szans wyciągnąć dzieci z wody. Również inne osoby, znajdujące się w pobliżu, próbowały pomóc - dodaje prokurator Mizerski.
Przypomnijmy, że razem z rodziną z Trębaczewa nad rzekę wybrała się asystentka z ośrodka pomocy społecznej. Z jej zeznań wynika, że przebywała na brzegu, opiekując się piątym, najmłodszym dzieckiem.
- W relacji opiekunki są pewne nieścisłości. Nie do końca jest jasne, czy widziała kąpiących się, czy nie - mówi prokurator Mizerski.
CZYTAJ: Tragedia na Warcie. Pracownica pomocy społecznej świadkiem utonięcia dzieci
Prowadząca dochodzenie Prokuratura Rejonowa w Wieluniu przeprowadziła również działania w terenie, m.in. wykonując pomiary dna rzeki. W miejscu, w którym doszło do tragedii, przy brzegu jest płytko. Wcześniej kąpało się tam wiele osób, ale nikomu krzywda się nie stała. 6 sierpnia dzieci prawdopodobnie zbytnio oddaliły się od brzegu i znalazły w miejscu, gdzie płytkie dno nagle się urywa. Poza tym Warta płynie tam po dużym łuku, co powoduje silne wiry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?