Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Makowie. Podpalacz twierdzi, że nic nie pamięta

mar
Straż Pożarna w Strykowie
Kolejne przesłuchanie 62-letniego mężczyzny, który oblał benzyną urzędniczki pomocy społecznej w Makowie i podpalił, odbyło się w piątek w Prokuraturze Rejonowej w Skierniewicach. 62-latek twierdzi, że nie pamięta co robił w dniu ataku na GOPS.

W piątek (16 stycznia) po raz kolejny został przesłuchany 62-letni mężczyzna, który zaatakował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Makowie. 62-latek jest podejrzany o dwie zbrodnie zabójstwa popełnione ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu wielkiej wartości. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Tragedia w Makowie. Mężczyzna oblał benzyną urzędników GOPS i podpalił [ZDJĘCIA+FILM]

Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Skierniewicach 62-latek ponownie oświadczył, że nie pamięta co robił w dniu zdarzenia. Potwierdził tym samym swoje wcześniejsze zeznania.

Zabójstwo w Makowie. Podpalił urzędniczki realizując z góry założony plan [FILM]

- Podczas pierwszego przesłuchania podejrzany, zasłaniając się niepamięcią, nie ustosunkował się do zarzutów - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Stwierdził, że nie pamięta, czy krytycznego dnia był w Makowie, a przypomina sobie jedynie, że został przywieziony na przesłuchanie.

Tragedia w Makowie. Zmarła druga kobieta ranna w pożarze GOPS

Ze względu na uzasadnione wątpliwości co do poczytalności mężczyzny, zostanie on w przyszłym tygodniu poddany badaniu sądowo-psychiatrycznemu.

Maków. Pogrzeb zamordowanej pracownicy GOPS [ZDJĘCIA]

Do ataku na ośrodek pomocy społecznej doszło 15 grudnia 2014 r. 62-letni mężczyzna wtargnął do jednego z pomieszczeń GOPS w Makowie, oblał dwie pracownice benzyną i podpalił. Jedna z kobiet zginęła bezpośrednio w pożarze, druga w stanie ciężkim trafiła do szpitala, gdzie kilka dni później zmarła.

Maków. Pogrzeb drugiej zamordowanej pracownicy GOPS [ZDJĘCIA]

- 62-latek doraźnie korzystał z pomocy ośrodka, w ostatnim okresie wnioskował o umieszczenie go w domu pomocy społecznej - mówi Krzysztof Kopania. - GOPS wydał jednak decyzję odmowną, którą SKO utrzymało w mocy. W rozmowie z jednym ze świadków mężczyzna żalił się, że ośrodek rzekomo nie chce mu pomóc. Wszystko wskazuje na to, że napastnik realizował z góry założony plan.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki