Około 20.35 oficer dyżurny KMP Koszalin odebrał zgłoszenie. Wiadomo było, że z okna w wieżowcu przy ul. Władysława IV w Koszalinie wypadło dwoje dzieci.
ZDJĘCIA I WIĘCEJ INFORMACJI - KLIKNIJ DALEJ
Na miejscu okazało się, że to było rodzeństwo - dziewczynka i chłopiec w wieku 4 i 5 lat. Dzieci wypadły z okna na 9. piętrze. Policjanci, którzy byli pierwsi na miejscu, podjęli próbę reanimacji. Dzieci nie udało się uratować. Zginęły na miejscu.
-Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że w tym czasie w domu przebywała mama dzieci, która przygotowywała kolację - mówi asp. Rafał Skoczylas, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. - Dzieci bawiły się w pokoju, wykorzystały chwilę nieuwagi, otworzyły okno, najpewniej wychyliły się i wypadły. To, co się stało wskazuje na nieszczęśliwy wypadek.
KLIKNIJ DALEJ
W domu było ponadto dwoje małych dzieci. Według policji matka była trzeźwa. Na miejsce tragedii, tuż po zdarzeniu, przyjechał ojciec dzieci, który był w tym czasie w pracy.
KLIKNIJ DALEJ
-Ta rodzina mieszkała tu od pół roku, wynajmowali mieszkanie. Ojciec pracował, matka zajmowała się dziećmi - komentowali sąsiedzi, którzy zgromadzili się przed wieżowcem.
W miejscu, gdzie doszło do tragedii, pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Ciała dzieci zostaną zabezpieczone do sekcji. Na miejsce skierowano także psychologów.
>>>