Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Zduńskiej Woli. Nie żyje 19 - latek. Powiesił się na drzewie

Jolanta Jeziorska
W szkole, gdzie uczył się 19-latek, nie mogą uwierzyć w tragedię
W szkole, gdzie uczył się 19-latek, nie mogą uwierzyć w tragedię jj
Nie żyje 19-letni sieradzanin, uczeń zduńskowolskiej szkoły. Wszystko wskazuje na to, że chłopak popełnił samobójstwo.

W to, że 19-letni sieradzanin mógł popełnić samobójstwo, nie mogą uwierzyć rodzina, koledzy i kadra szkoły. Tragicznego dnia sieradzanin umówił się z kolegą, że pojadą razem do szkoły do Zduńskiej Woli. Mieli mieć egzamin zawodowy, więc nie chcieli się spóźnić.

Kiedy kolega podjechał pod dom 19-latka, nie zastał go i dowiedział się, że dawno już wyszedł. Pojechał więc sam. Przed godziną 9 w szkole zaczęto niepokoić się o ucznia, który nie dotarł na egzamin. Próby dodzwonienia się do niego nic nie dały. Nauczyciele zadzwonili do rodziców, by dowiedzieć się, że chłopak pojechał do szkoły. Zaczęto poszukiwania. Zaginionego znaleziono w lesie w Męckiej Woli, między Sieradzem a Zduńską Wolą. Wisiał na drzewie...

Śledztwo w sprawie śmierci 19-latka prowadzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu sieradzka policja.

- Postępowanie dopiero się zaczęło, trudno więc cokolwiek powiedzieć. To sprawa delikatnej natury, wielka tragedia dla rodziny. Żeby powiedzieć coś więcej, trzeba przesłuchać rodziców, co na razie jest bardzo trudne, a także przyjaciół, sprawdzić różne możliwości - mówi Arkadiusz Majewski, prokurator rejonowy w Sieradzu.

19-latek nie zostawił listu pożegnalnego. Prokuratura i policja informują jednak, że nic nie wskazuje na udział osób trzecich, a raczej wszystko wskazuje na samobójstwo.

- Śledztwo prowadzone jest pod kątem art. 151, czyli sprawdzamy, czy ktoś tego młodego człowieka nie nakłaniał do samobójstwa - mówi st. asp. Paweł Chojnowski, oficer prasowy sieradzkiej policji.

W szkole wszyscy są w szoku. Koledzy opisują 19-latka jako "spoko" kolegę. Ich zdaniem nie miał powodów, by odbierać sobie życie, do egzaminów podchodził "na luzie", planował wakacje. Nie miał tzw. złego towarzystwa i pochodził z porządnej rodziny. Dyrektor ZSE w Zduńskiej Woli Justyna Kunkel mówi, że chłopak nie miał kłopotów z nauką i był średnim uczniem, niesprawiającym kłopotów wychowawczych i lubianym przez kolegów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki