W sobotę przed południem przechodnie wezwali pomoc do mężczyzny, który idąc chodnikiem na ul. Piotrkowskiej (przy ul. Tymienieckiego) nagle stracił przytomność i się przewrócił. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził jego zgon. 77-latek zmarł z przyczyn naturalnych. Trzy godziny później odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny - przy ul. Brzezińskiej w rejonie wyrobiska.
Okazało się, że to ciało paralotniarza, na które natknęli się dwaj rowerzyści. 35 - letni mężczyzna prawdopodobnie w sobotę kilka godzin wcześniej miał wypadek. 35-latek prawdopodobnie chciał wzbić się do lotu na terenie żwirowni i zawisł na skarpie. Nieopodal żwirowni policjanci znaleźli jego samochód. Na podstawie tablic rejestracyjnych udało się ustalić jego tożsamość.
Ciało zabezpieczyli policjanci, a miejsce zdarzenia strażacy, wezwano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego, żeby zdjąć mężczyznę ze skarpy (dojazd na miejsce zdarzenia utrudniał piach, wóz z drabiną mógł się zakopać). Na miejsce przyjechał także prokurator. Paralotnię zabezpieczyli policjanci. W plecaku odnaleziono skokochron mężczyzny, nie został użyty.
Tragedię wyjaśnia Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?