Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwajowa wojna o linię 46

Agnieszka Magnuszewska, Marcin Bereszczyński
Krzysztof Szymczak / archiwum
W środę nastąpią rozmowy ostatniej szansy w sprawie przyszłości linii nr 46 i spółki Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. W poniedziałek minął termin składania uwag ws. przejęcia taboru i pracowników MKT przez MPK lub funkcjonowania dwóch konkurencyjnych firm.

MPK ma sporo uwag do działalności MKT.

- MKT powinno płacić za korzystanie z torów. Nie robi tego od 10 lat, a my płacimy od 2002 roku. To około 3 mln zł rocznie - podkreśla Radosław Podogrocki, wiceprezes MPK. - Dzięki temu MKT jest tańsze.

Poza tym MPK oczekuje, że w tzw. helmutach (starych niemieckich tramwajach, kursujących na linii nr 46) zostaną zamontowane autokomputery. To one wysyłają sygnał do systemu, zamontowanego na trasie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, który, sterując światłami, daje pierwszeństwo tramwajom.

- Nigdy nie wiemy, czy helmut będzie jechał o czasie - zaznacza Podogrocki. - Sporym problemem są też koła w tych tramwajach, które niszczą tory na ŁTR. Jeżeli tramwaje jeżdżą głównie po torach, które nie były remontowane od 20 lat, to na wybojach zmienia im się geometria kół. Oczekujemy, że będzie ona sprawdzana i od dawna apelujemy o to do zarządu dróg - dodaje wiceprezes Podogrocki.

MPK podkreśla też, że do końca roku chciałoby poznać zasady, na jakich będzie funkcjonowało MKT. - Na razie nawet nie znamy przyszłorocznego rozkładu linii 46. W takiej sytuacji nie wiemy, czy będziemy zatrudniać motorniczych z MKT. Damy radę obsłużyć linię nr 46 własnymi siłami - mówi Podogrocki.

Stanisław Zuchmański ze związków zawodowych MKT twierdzi, że sugestie ze strony MPK są niedorzeczne.

- Nie płacimy za korzystanie z infrastruktury MPK na terenie Łodzi, bo zwolniła nas z tego prezydent Zdanowska. MPK w rewanżu nie płaci nam za korzystanie z infrastruktury tramwajowej linii nr 16 od Helenówka do Zgierza - mówi Zuchmański.

Pracownicy MKT są też oburzeni sugestią, że helmuty niszczą nowe tory. - To bzdura - denerwuje się Stanisław Zuchmański. - Wystarczy zobaczyć, jak pesy zniszczyły łuki na trasie ŁTR. Łuki torów, z których my korzystamy, są w idealnym stanie. Nasze tramwaje nie niszczą torów tak bardzo, jak te należące do MPK. A co do braku autokomputerów, to w helmutach były one zamontowane, ale później je zdjęto. Nie były potrzebne, bo linia 46 nie kursuje tam, gdzie jest system sterowania ruchem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki