Transfery. Zimowe okienko w polskiej lidze jest bardzo burzliwe. W wielu klubach doszło do sporych roszad. Nie zabrakło hitowych wzmocnień, ale także transferów wychodzących. Polska liga straciła kilka gwiazd, które były wizytówką rozgrywek. Oto gwiazdy, które odeszły z Ekstraklasy w zimowym okienku!
Aby zobaczyć kolejne transfery, klikaj strzałkę w prawo!
Deian Sorescu (z Rakowa do FCSB)
25-latek przeniósł się do nowego klubu na zasadzie wypożyczenia. FCSB zagwarantowało sobie jednak opcję wykupu piłkarza.
Początki rumuńskiego piłkarza w ekipie z Częstochowy nie były dobre. Piłkarz zaliczył wzrost formy dopiero w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Wahadłowy strzelił dwie bramki i zanotował jedną asystę w 11 występach.
Raków dostanie 150 tysięcy euro za wypożyczanie. Polski klub otrzyma około milion euro, jeśli FCSB zdecyduje się wykupić piłkarza na stałe.
Davo (z Wisły Płock do KAS Eupen)
Davo został nowym zawodnikiem belgijskiego KAS Eupen. Hiszpan zaliczył bardzo dobre pół roku w Ekstraklasie. 28-latek był jednym z najlepszych zawodników w sezonie 2022/23.
Kwota transferu Hiszpana nie została ujawniona, ale według portalu Transfermarkt, pomocnik jest wyceniany na 1,2 miliona złotych.
Hiszpan zagrał w Ekstraklasie 18 razy, z czego aż 16 w wyjściowej jedenastce. Davo na swoim koncie ma dziewięć goli oraz trzy asysty. Razem z Saïdem Hamuliciem jest liderem klasyfikacji strzelców w polskiej lidze. Hiszpan prowadzi także w klasyfikacji kanadyjskiej, czyli sumie bramek oraz asyst. Davo oraz Rafał Wolski są na 1. miejscu z wynikiem 12 punktów.
Mateusz Kowalski (z Jagiellonii do Parmy)
17-letni napastnik Mateusz Kowalski przeniósł się na Półwysep Apeniński. Jagiellonię Białystok zamienił na występującą w Serie B Parmę.
Polski klub zarobił na swoim zawodniku aż milion euro. Na chwilę obecną to największy zimowy transfer wychodzący w Ekstraklasie. "Jaga" boryka się z bardzo dużymi problemami finansowymi, dlatego polski klub był zmuszony sprzedać swojego utalentowanego zawodnika.
Nowy nabytek Parmy w PKO Ekstraklasie zadebiutował w lipcu. Trener Maciej Stolarczyk postawił na niego w końcówce meczu przeciwko Piastowi Gliwice. Gola strzelił chwilę po wejściu na boisko. Następne trafienie zanotował przeciwko Legii Warszawa. Łącznie wystąpił w jedenastu meczach na najwyższym szczeblu i jednym w Fortuna Pucharze Polski.