Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS szuka... swojego następcy

Marek Kondraciuk
ŁKS Wieszczyckiego przegrał z Ruchem aż 0:4
ŁKS Wieszczyckiego przegrał z Ruchem aż 0:4 Krzysztof Szymczak
To ewenement, żeby trener sam szukał swojego następcy. Taka sytuacja jest jednak w ŁKS. Tomasz Wieszczycki występuje bowiem w podwójnej roli. Jest doradcą zarządu i de facto autorem koncepcji budowania drużyny i wszystkich rozwiązań personalnych, a od piątku także trenerem zespołu.

- Nie ma wątpliwości, że będziemy szukać trenera - powiedział po meczu z Ruchem Tomasz Wieszczycki. - Po takim ciosie, po takim szoku musi być osoba, która to poukłada. Dopiero w czwartek o godzinie 23.30 zostaliśmy bez trenera. Uznałem, że nie ma sensu w pośpiechu szukać po całej Polsce następcy Michała Probierza, albo płacić za licencję Krzysztofa Adamowicza.

Będzie to piąty trener, który w tym sezonie poprowadzi ŁKS, po Andrzeju Pyrdole (1 mecz - 0 punktów), Dariuszu Bratkowskim (4 - 1), Michale Probierzu (7 - 13) i Tomaszu Wieszczyckim (na razie 1 mecz - 0 pkt).

Czytaj też: Probierz napisał list do działaczy, piłkarzy i kibiców ŁKS

Od początku wiadomo było, że układ z "Wieszczem" w roli trenera jest tymczasowy. - Nie boję się presji, bo piłka zawsze ją niesie, a ja jestem w futbolu już bodaj 30 lat - mówił przed meczem Wieszczycki. - Zapewniam, że rynki finansowe, którymi się zajmuję wytwarzają jeszcze większe ciśnienie. Rada nadzorcza naciskała na mnie, sytuacja zaskoczyła nas, więc się zgodziłem.

Czytaj też: Legenda ŁKS w szpitalu. Trener miał zawał

Znalezienie kandydata, który zagwarantuje postęp, a nie dopuści do regresu drużyny będzie niezwykle trudne nie tylko z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej ŁKS. Następny trener będzie bowiem porównywany do charyzmatycznego, mającego silną osobowość Michała Probierza. Przyjdzie mu więc zmierzyć się z mitem Probierza, a to niełatwa konfrontacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki