- Mecz z Bytovią wbrew pozorom i wbrew temu, jaki był wynik, po głębokiej analizie wyglądał bardzo przyzwoicie w naszym wykonaniu. Oczywiście będą korekty w składzie, pierwsi o tym dowiedzą się zawodnicy. Nie będzie wielkiej rewolucji. Ten nasz zespół stać na to, żeby z każdym meczem grał lepiej - powiedział szkoleniowiec Widzewa.
Nie będzie łatwych meczów
Trener Marcin Kaczmarek mówił dalej: – Na pewno wiemy już, że nie będzie łatwych meczów. Takich być nie może. Każdy będzie chciał Widzewowi pokazać, że nie jesteśmy tacy mocni i te zespoły będą maksymalnie mobilizować się na naszą drużynę. To też wiemy. Natomiast proste wnioski to takie, że nie możemy popełniać tak szkolnych błędów, jeśli chodzi o stracone bramki. Przeciwnicy specjalnie nam nie zagrażali z przebiegu całego spotkania ani w jednym, ani w drugim meczu, jeśli chodzi o stwarzane sytuacje, płynność w grze, natomiast z naszych błędów zdobywali wnioski. To są takie wnioski po dwóch meczach na dziś.
Dobrze, że Widzew popełnia szkolne błędy na początku sezonu. Jest czas, by odrobić na razie skromne straty.
– Na szczęście to jest początek sezonu, możemy te wnioski wyciągać i mam nadzieję, że już w tym meczu z Błękitnymi takie błędy nam się nie przytrafią – kontynuował trener Marcin Kaczmarek. – Oczywiście też musimy pracować nad jakością naszej gry, płynnością, wszystkimi aspektami taktycznymi, o których rozmawiamy z drużyną. Nad tymi elementami ciężko i mozolnie pracujemy w tygodniu i myślę, że efekty przyjdą.
Kibice dwunastym zawodnikiem
Trener Marcin Kaczmarek nie ma obawy, że jego podopieczni zagrają pierwszy raz w sezonie przy 18-tysięcznej widowni.
– Z tego powodu jestem szczęśliwy i zadowolony– dodał szkoleniowiec Widzewa. – Cieszę się, że będę uczestniczył w takim meczu, gdzie będziemy mieli za sobą taką rzeszę kibiców. Piłka jest dla ludzi, dla kibiców. Nasi kibice będą dwunastym zawodnikiem Widzewa. Kto tego nie rozumie, nie powinien zajmować się piłką.
Co trener Marcin Kaczmarek sądzi o przeciwniku?
– Przyjeżdża do nas lider tabeli – mówił trener. – Błękitni to zespół, który w tej lidze jest wiele lat. Zna realia i specyfikę. To dopiero druga kolejka, ale podchodzimy z pełnym szacunkiem i pokorą do Błękitnych, jak do każdego meczu.
Przemysław Kita lubi tu grać
Przemysław Kita lubi grać na stadionie Widzewa.
– Porażka w ostatnim meczu nas rozzłościła – mówił zawodnik. – Powinniśmy wykorzystać nasze sytuacje, jesteśmy taką drużyną, która dominuje. Niestety popełniliśmy dwa błędy i straciliśmy gole. Obrona to podstawa. Jak nie odpuścimy, to na pewno gole strzelimy. Mecze na Widzewie są wyjątkowe. To będzie zupełnie inny mecz. Przy takiej publiczności to będzie zupełnie inny mecz, niż taki rozgrywany przy tysiącu kibiców. Na Widzewie grało mi się zawsze nieźle. Dobrze to wyglądało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?