Dlaczego Siarka?
Jacek Zieliński zapamiętał mnie z boiska, miałem też dobre CV i przekonał mnie do gry w Siarce. W jednej z rozmów przyznał, że ciężko mu się ze mną rywalizowało. Ja wtedy znajdowałem się w jakimś trudnym położeniu i skorzystałem z propozycji z Tarnobrzega. Dogadałem się na dobre warunki, ale część pieniędzy miałem dostać po rozegraniu minimum połowy spotkań. Nie zapomniałem jak się gra w piłkę i parę fajnych meczów zaliczyłem.
Pamięta pan jeszcze kogoś z kolegów z Siarki?
Trzymałem się blisko z Robertem Dziubą, bardzo dobrym i pracowitym bramkarzem. Siarka miała dużo zdolnej młodzieży, kapitalnie do zespołu wchodził Jacek Kuranty, pracowity jak mrówka i do dziś dziwię się, że spadliśmy z dawnej drugiej ligi.
Jaka była główna przyczyna spadku?
Trenerowi Zielińskiemu zarząd nie pomagał i naprawdę nie miał łatwej pracy. Szkoda, bo zasługiwał na wsparcie. Jeśli chodzi o skład to mieliśmy dobry, ale jednak kadra była zbyt wąska. Wtedy w lidze grały 24 drużyny, w sumie każdy 46 meczów. Rozgrywki stały na wysokim poziomie, zdecydowanie lepszym niż obecna pierwsza liga. Nie brakowało zawodników z jakością. A w Siarce nadzieje na utrzymanie się pojawiały i gasły. Jak spadliśmy pod kreskę trudno się było wygrzebać. Warunki do treningów w Tarnobrzegu mieliśmy super, płyta należała do najlepszych w lidze, ale nie wszyscy w mieście zrobili do trzeba by pomóc. Kiedyś w Tarnobrzegu gościła ekstraklasa, ale futbol podupadł, tak jak w wielu innych polskich miastach. Dziś potrzebne są pieniądze, a jeszcze bardziej porządni ludzie do organizacji. Cóż, kibicom pozostały wspomnienia, ale ja wierzę, że Siarka się odrodzi i wróci przynajmniej na drugi poziom ligowy.
A pan co porabia obecnie?
Pracuje jako kierownik w fabryce serów w Holandii. Jak tu przyszedłem od razu ktoś powiedział, że zagrałem w meczu Polski z Holandią. Opowiadałem o tym miejscowym wielokrotnie, czuje, że jestem darzony szacunkiem. Dobrze zarabiam, nie narzekam, ale z chęcią zostałbym przy futbolu. W Polsce to nie takie łatwe, bo rządzą u nas układziki, niczym z czasów komuny. Dużo jeszcze wody w rzekach upłynie zanim się to odmieni.
Jest pan zadowolony ze swojej kariery?
Z jednej strony myślę, że jak na posiadany potencjał to nic specjalnego nie osiągnąłem. Zagrałem jednak w europejskich pucharach i to przeciwko Interowi Mediolan, FC Porto, Manchesterowi United, czy AS Monaco. 12 występów w reprezentacji to niezbyt dużo, lecz wielu chciałoby być na moim miejscu. Spotkałem wielu wspaniałych ludzi, pokazałem się z dobrej strony w Izraelu, Wietnamie, wciąż pamiętają mnie niektórzy kibice. Czyli chyba tragedii nie ma…
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?