18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trumny z logo ŁKS i Widzewa

Piotr Brzózka
Dziś trudno oszacować zainteresowanie tego typu nowinką
Dziś trudno oszacować zainteresowanie tego typu nowinką Grzegorz Gałasiński
Miłość do klubu nie tylko do grobowej deski, ale i potem. Wdrożenie tej śmiałej idei w życie proponuje Witold Skrzydlewski. Funeralny potentat z Łodzi chce sprzedawać trumny ze znakami Widzewa i ŁKS. Próbne logo ma już w zakładzie. Teraz chce poprosić władze obu klubów o zgodę na używanie ich znaków.

- Wśród umierających są wierni sympatycy Widzewa i ŁKS. Jeśli ktoś z nich miałby ostatnią wolę być pochowanym w trumnie ze znakiem ukochanej drużyny, będziemy w stanie w ciągu 4 dni ją przygotować - zapowiada Skrzydlewski. Zaznacza, że nie będzie to żadna prowizorka, żadna naklejka. Logo ma być rzeźbione w drewnie.

- Są przecież różne trumny i nikogo to już nie dziwi. Bywają z motywami jesieni, z motywami kościelnymi. Mamy w ofercie trumnę dla myśliwych ze znakami łowieckimi, aczkolwiek dotąd skorzystały z niej chyba tylko dwie rodziny.

W maju przedsiębiorca chce wystąpić do Widzewa i ŁKS o zgodę na używanie zastrzeżonych znaków. Uważa, że oba kluby wiele mu zawdzięczają, dlatego nie spodziewa się problemów.

Poproszony o komentarz Michał Kulesza, rzecznik Widzewa, długo waży słowa, bo jak zaznacza, temat jest bardzo delikatny, nietypowy. Nikt czegoś takiego jeszcze w Polsce nie robił, no i wciąż nie ma oficjalnego zapytania ze strony pana Skrzydlewskiego.

- Posiadamy system licencyjny, który umożliwia wykorzystanie znaku Widzew do celów komercyjnych. Dotychczas nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów o takim pomyśle, ale jeśli pan Witold Skrzydlewski zwróciłby się z zapytaniem o możliwość współpracy, rozważymy ją - mówi Kulesza. Dodaje, że dzięki takiej licencji produkowane są m.in. koszulki, szaliki, flagi. Z wyrobów bardziej nietypowych można wymienić zdobioną pościel.
Jeszcze oszczędniej wypowiada się Jarosław Paradowski, rzecznik ŁKS. - Jestem zaskoczony. Pomysł jest nowatorski, nie wiedziałem, że coś takiego można robić. Ale nie będziemy na razie komentować tej sprawy. Prezesi klubu nie chcą, żeby pan Skrzydlewski o naszym stanowisku dowiedział się z gazety. Jeśli się zgłosi, oczywiście będziemy rozmawiać, tym bardziej że świetnie się znamy - twierdzi rzecznik.

Dr Marcin Piotrowski, antropolog z UŁ uważa, że Skrzydlewski klientów znajdzie. A sam pomysł ocenia jako lekko niesmaczny, ale "do przeżycia".

- Można to zaakceptować. Wygląd trumien się przecież zmienia. Jeśli wkładamy zmarłym poduszeczki, kocyki, co nie ma dla nich żadnego znaczenia, to może się też na trumnie znaleźć informacja o nieboszczyku, mówiąca na przykład o jego identyfikacji z ukochanym klubem. Barwy klubowe na cmentarzu nie są niczym szczególnym. Przecież na pogrzebach kibiców koledzy wywieszają flagi, zakładają szaliki.

Zapytany o opinię na temat zainteresowania kibiców, Michał Kulesza z Widzewa mówi: - Na Zachodzie powstają dla kibiców specjalne aleje na cmentarzach. Ale czy taki pomysł przyjmie się w Polsce, trudno powiedzieć.

Jak podaje "Magazyn Piłkarski", kibice hamburskiego klubu HSV mogą spocząć na cmentarzu z taką aleją. Jeśli ktoś wyrazi w ostatniej woli, by w czasie pogrzebu zagrano hymn klubu, jego logo zostanie wyryte na trumnie lub grobie.

A dewizą tego cmentarza jest ponoć hasło: Prawdziwa pasja nie kończy się z ostatnim gwizdkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki