ZM „Bzura” składa się z samorządów z powiatów: łowickiego, łęczyckiego, zgierskiego, tomaszowskiego, piotrowskiego, poddębickiego i brzezińskiego, których wspólnym celem jest budowa „składowiska śmieci”. Dzięki niemu 150 tys. mieszkańców tych gmin płaciłoby mniej za odbiór i zagospodarowanie odpadów, gdyż ta intratna gałąź rynku znalazłaby się w rękach samorządowców.
Ryszard Nowakowski, prezes ZM „Bzura” uważa, że przez dwukrotne, niezgodne z prawem decyzje byłego już wojewody łódzkiego Zbigniewa Raua, związek utracił wykonawcę, a potem dotacje na budowę instalacji Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Paskach Bankowych.
Pod koniec sierpnia walne zgromadzenie delegatów samorządów wchodzących w skład „Bzury” podjęło decyzję o sprzedaży 14 hektarów inwestycyjnego placu wraz z instalacją, w którą włożono już 10 mln zł. Za opowiedziało się 14 delegatów (reprezentujących miasto Głowno oraz gminy Aleksandrów Łódzki, Brzeziny, Dmosin Domaniewice, Kiernozia, Kocierzew Południowy, Parzęczew, Piątek), a sprzeciwiło się sprzedaży 9 (przedstawiciele gmin Bielawy, Łyszkowice, Łowicz, Chąśno, Nieborów, Zduny, Ujazd i Budziszewice i Stryków). Ta ostatnia ma dwóch przedstawicieli, z których jeden wstrzymał się od głosu.
Członkowie Zarządu ZM „Bzura” uważają, że sprzedanie inwestycji prywatnemu przedsiębiorstwu daje gwarancję na to, że zakład w gminie Bielawy zostanie wybudowany, a pieniądze ze sprzedaży zostaną przekazane samorządom.
Innego zdania jest Sylwester Kubiński, wójt gminy Bielawy. Nie wierzy on, że zakład nie stanie się własnością monopolisty, który już dyktuje ceny.
- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec próby sprzedaży tej inwestycji – mówi wójt Kubiński, który apel w tej sprawie przekazał szefom rad gmin wszystkich samorządów wchodzących w skład ZM „Bzura”. - Zakład przewidziany jako komunalny, samorządowy, w zamyśle miał ustabilizować wciąż rosnące ceny za śmieci oraz stanowić konkurencję dla prywatnych firm zagranicznych, które de facto zmonopolizowały poszczególne regiony odbioru odpadów. Sprzedaż samorządowej inwestycji będącej w toku, spowoduje dalszy rosnący wzrost cen dla mieszkańców, gdyż kupujący zrekompensuje sobie zakup terenu w cenach śmieci.
Dlatego też wójt gminy, na której terenie leżą Piaski Bankowe, apeluje do samorządowców by zrobili wszystko, aby zakład powstał jako samorządowa alternatywa dla obecnych na rynku „odpadowym monopolistów” i „aby nasi mieszkańcy nie musieli płacić niebotycznych, przekraczających możliwości finansowe rodzin cen za odpady”.
- Nigdzie w regionie nie ma i nie będzie kilkudziesięciu hektarów terenu, przeznaczonego w planie zagospodarowania przestrzennego pod zakład zagospodarowania odpadów, którego właścicielami są okoliczne samorządy, z potrzebnym zezwoleniem na budowę i z realną perspektywą finansowania ze środków zewnętrznych – czytamy w piśmie, które parafowała także Rada Gminy w Bielawach. - Próba sprzedaży tej bezcennej inwestycji w prywatne ręce jest krótkowzroczna, nieprzemyślana i lekkomyślna.
Wójt Kubiński złożył protest, który 21 września (poniedziałek) będzie rozpatrywany przez delegatów ZM „Bzura”. Ryszard Nowakowski uważa, że sprzedaż zakładu jest najlepszym rozwiązaniem i dlatego też zarząd przedstawi na spotkaniu projekt uchwały odrzucającej protest.
- Trwają zakulisowe działania, mające zastraszyć wójtów gmin należących do związku, aby zmienić zarząd i osadzić ludzi popieranych przez PiS – uważa Nowakowski. - Samorządowa inwestycja, od początku miała wielu wrogów, bo śmieciowy biznes jest dziś bardziej opłacalny niż narkotyki. Cena tony odpadów w ciągu lat wzrosła o 300 proc. z 200 zł do 600 zł, a mając składowisko można zarabiać grube miliony złotych. Sąd już w swoim wyroku stwierdził, że obecny minister nadużył swoich kompetencji. Już wiadomo, że sprawa ma drugie, a nawet trzecie dno.
O co chodzi? Na sesji Rady Gminy w Bielawach wójt Kubiński nie krył, że prowadzone są rozmowy ze stroną rządzącą związane ze zmianą władz związkowych w kontekście pozyskania dofinansowania tej inwestycji.
- Wójtowie przeciwni sprzedaży upoważnili mnie do rozmów w tej sprawie za pośrednictwem starosty łowickiego Marcina Kosiorka (PiS przyp. red.) z instytucjami dotującymi – nie kryje włodarz gminy Bielawy. – W rozmowach tych nie padły jednak konkretne nazwiska dotyczące wymiany zarządu, a zmiany jego filozofii działania.
Kilka dni temu Rada Gminy w Kocierzewie Południowym zobligowała wójt Agnieszkę Wojdę do „uniemożliwienia sprzedaży inwestycji w Piaskach Bankowych”.
Już za kilka dni okaże się, czy ZM „Bzura” będzie próbował sprzedać budowany zakład, czy też wygra opcja związana ze zmianą sposobu prowadzenia związku i utrzymania samorządowego charakteru inwestycji.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?