Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzech Piotrkowian kontroluje żywność z hipermarketów

Agnieszka Jasińska, Alicja Zboińska
Trzech Piotrkowian kontroluje żywność z hipermarketów
Trzech Piotrkowian kontroluje żywność z hipermarketów DziennikŁódzki/archiwum
- Dlaczego Carrefour sprzedaje przeterminowaną albo źle przechowywaną żywność, a dyrekcja marketów, policja i sanepid nic z tym nie robią - zastanawiają się trzej mężczyźni z Piotrkowa, którzy od kilku miesięcy kontrolują łódzkie sklepy tej sieci i jej i pabianicką placówkę.

Mężczyźni twierdzą, że działają pro publico bono. Odwiedzają sklepy, sprawdzają czy są tam sprzedawane przeterminowane produkty oraz w jakiej temperaturze przechowywana jest żywność.

- Niestety, nieprawidłowości odkrywamy za każdym razem - irytują się społeczni kontrolerzy. - Informujemy o tym dyrekcję, policję i sanepid. Zależy nam na wyeliminowaniu tych praktyk, ale nic takiego się nie dzieje. Sanepid nałożył mandat w wysokości 100 zł, policja nic nie robi.

Aspirant Radosław Gwis zapewnia, że policja interweniuje za każdym razem, gdy jest wzywana.
- W myśl przepisów rozpatrywaniem tego typu spraw w Polsce zajmują się dwie instytucje: inspekcja weterynaryjna i inspekcja sanitarna - tłumaczy Gwis. - Policjanci przybywają na miejsce zdarzenia i zapoznają się z sytuacją. Jeśli podejrzenia potwierdzają się, wzywają służby wyspecjalizowane w zagadnieniach norm i warunków przechowywania żywności. Tak wygląda podział kompetencji.

Z zarzutami nie zgadza się też sanepid. - Kontrole po interwencjach przeprowadzane są natychmiast - zapewnia Urszula Jędrzejczyk, powiatowy inspektor sanitarny w Łodzi. - Nie stwierdziliśmy, by środki spożywcze łatwo ulegające zepsuciu były przechowywane w niewłaściwej temperaturze. Wysokość mandatu uzależniamy zaś od ryzyka dla zdrowia jakie stwierdzone uchybienie może spowodować.

Maria Cieślikowska, rzecznik Carrefoura twierdzi, że w ostatnich tygodniach sklepy na terenie naszego województwa odwiedzały osoby, które proponowały firmie usługi związane z oceną działalności placówek handlowych oraz kontrolą asortymentu. Sieć nie skorzystała z tych propozycji.

Piotrkowianie twierdzą, że zdecydowali się na kontrole w Carrefourze, bo tylko tak są w stanie osiągnąć jakiś efekt. Gdyby skupili się na wszystkich sieciach marketów, to ich działania - jak mówią - byłyby zbyt ogólne i nie zwróciłyby uwagi. Sprawdziliśmy jak jest w innych marketach. Rzeczywiście, problem ze społecznymi kontrolerami ma tylko Carrefour.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki