Na ławie oskarżonych zasiądzie trzech łodzian. Są to: 22-letni Jakub J., który przed zatrzymaniem pracował jako magazynier, jego rówieśnik i kolega z pracy Jakub I., który ma średnie wykształcenie oraz 21-letni Adrian W., który przed ujęciem przez policję nie pracował i był na utrzymaniu matki.
Brutalny napad w kamerze monitoringu
Do napadu na Nareka S. z Armenii doszło późnym wieczorem 31 października 2021 roku. Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Łódź – Górna, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, Ormianin wracał do domu, szedł ul. Piotrkowską i kierował się w stronę postoju taksówek. Nagle pojawiła się przy nim grupa pięciu młodych mężczyzn, którzy obrzucili go obraźliwymi inwektywami dotyczącymi jego pochodzenia. Przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery ulicznego monitoringu.
Wśród napastników na początku wyróżniał się Jakub J., który opluł Ormianina, dwa razy uderzył pięścią w głowę i kopnął w klatkę piersiową. Inny z agresorów tak popchnął obcokrajowca, że ten runął na ziemię. Wtedy do akcji wkroczyli pozostali sprawcy, którzy pobili go pięściami po całym ciele oraz skopali po nogach. Następnie ukradli mu skórzany portfel warty 30 zł, w którym było 60 zł, prawo jazdy, dowód osobisty i dwie karty płatnicze.
Ormianin doznał złamania nosa i zęba
Cudzoziemiec nie miał szans w starciu z pięcioma napastnikami. Leżąc na ziemi jedynie osłaniał rękami głowę przed licznymi ciosami., w wyniku których doznał m.in. złamania nosa i zęba. Gdy sprawcy zaczęli oddalać się w stronę placu Wolności, pobity Ormianin ruszył za nimi prosząc, aby oddali mu portfel. Zgodzili się, ale pod warunkiem, że zapłaci im 500 zł.
Do transakcji oczywiście nie doszło. Na dodatek jeden z agresorów był tak bezczelny, że pobitemu Ormianinowi wypomniał, iż przez niego urwała mu się tylna kieszeń spodni. Według śledczych, oskarżeni udali się do sklepu przy ul. Wschodniej i skradzioną kartą płatniczą dokonali zakupów za 57 zł. Wkrótce trzech z nich wpadło.
Dwa areszty i dozór policji
Decyzją sądu Jakub J. i Adrian W. zostali aresztowani tymczasowo i trafili do aresztu śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Wobec Jakuba I. prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Podczas przesłuchania cała trójka nie przyznała się do winy, zaś sprawę ich dwóch kompanów prokuratura wyłączyła do osobnego rozpoznania.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?