Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści z Łodzi i Aleksandrowa koczowali na dworcu w Chorwacji. Do kraju wracają na własny koszt

Agnieszka Jasińska
Damian Pakuła
Łodzianie i mieszkańcy Aleksandrowa Łódzkiego nie mieli czym wrócić z Chorwacji do kraju. Niestety, nie mógł pomóc im Urząd Marszałkowski w Łodzi. Za powrotny autobus turyści musieli zapłacić z własnej kieszeni.

Z organizatorem wyjazdu kontakt się urwał. Setka mieszkańców Łodzi i Aleksandrowa została pozostawiona sama sobie w Chorwacji. We wtorek turyści koczowali na dworcu autobusowym.

- Powiadomiliśmy konsulat - mówi pan Damian, uczestnik wyjazdu. - Udało się coś zorganizować. Zrobiliśmy losowanie kto wraca pierwszy. Ja jestem w drugiej grupie. Wracamy, ale nie do Łodzi. Kierowca zawiezie nas do Katowic. Z Katowic już łatwiej dojechać do Łodzi niż ze Splitu. Pierwsza grupa ma gorzej. Ich autokar się zepsuł, naprawiają go po drodze.

CZYTAJ WIĘCEJ: Turyści z Łodzi i Aleksandrowa koczują na dworcu w Chorwacji. Nie mają czym wrócić do Polski

Niestety, turystom nie mógł pomóc Urząd Marszałkowski w Łodzi. Organizator wyjazdu do Chorwacji nie jest wpisany do rejestru Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych.

- Prosimy o sprawdzanie pośredników organizujących wyjazdy. Niestety, w tej sytuacji Urząd Marszałkowski nie może pomóc, uruchamiając publiczne czy inne środki. Możliwość taka jest tylko wtedy, gdy biuro - organizator wyjazdu - jest wpisany do rejestru - tłumaczy Joanna Blewąska-Kołodziejczak, rzeczniczka marszałka województwa łódzkiego. - Z listą można zapoznać się na www.turystyka.gov.pl lub dzwoniąc do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego (42 291 98 12). Wpisane tu biura posiadają zabezpieczenie finansowe, które w sytuacji kryzysowej jest uruchamiane i z niego organizowana jest pomoc dla turystów.

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki