Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tusk dostanie tylko kanapkę

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Donald Tusk nie ma lekko. Ledwie w środę polscy związkowcy, grożąc strajkiem, trzasnęli drzwiami i wyszli ze spotkania z rządem i pracodawcami. W czwartek, jak podaje PAP, z powodu strajku urzędników w Brukseli Donald Tusk i szefowie innych państw, którzy zbierają się, aby dyskutować o bardzo ważnych europejskich sprawach, zamiast obiadu mogą dostać tylko kanapki. Zgroza.

I jedni, i drudzy związkowcy walczą o swoje. Polscy związkowcy chcą, żeby rząd wycofał przepisy o uelastycznieniu czasu pracy, które z grubsza polegają na tym, że pracownicy nie dostaną za nadgodziny. Drugi postulat to wprowadzenie składek na ZUS od pełnej wartości tzw. umów śmieciowych. Rząd mówi "nie" na jedno i drugie, więc w powietrzu wisi strajk.

Ale 55 tysięcy unijnych urzędników też nie ma lekko, bo jest ciśnienie na miliard euro oszczędności. Stąd strajk unijnych związkowców. Komisja Europejska chce zlikwidować pięć procent miejsc pracy do 2017 roku, podnieść wiek emerytalny z 63 do 65 lat, wydłużyć tydzień pracy z 37,5 do 40 godzin, skrócić z sześciu do trzech dni dodatkowy urlop na podróże urzędników do domu i zmniejszyć dopłaty do tych podróży. No tak, Państwo mogą oczy przecierać, bo kto u nas pracuje na takich warunkach, ale tam to prawdziwy zamach na prawa pracownicze.

Co więcej, brukselska administracja ma też swoich "śmieciowych" pracowników, czyli zatrudnionych na kontraktach. Sekretarka w unijnej administracji dostaje na dzień dobry 2.600 euro, a taki kontraktowy, zatrudniony na czas określony, tylko 1.850. Etatowy dyrektor generalny może zarobić ponad 18 tys. euro, a kontraktowy nie przeskoczy sześciu tysięcy. I gdzie tu sprawiedliwość?

Jaki płynie morał z porównania tych krajowych i unijnych walk o prawa pracownicze? Że chyba nadal lepiej być w Brukseli śmieciowym niż w Polsce etatowym.

Sławomir Sowa

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki