Twitter po meczu ŁKS z Wisłą: „Kto ma nieść fortepian?”

Wisła Kraków obnażyła słabostki ełkaesiaków wygrywając przy Reymonta aż 4:0. Krzysztof Marciniak z Canal + Sport zwrócił uwagę na bardzo efektywny występ Jakuba Błaszczykowskiego. Reprezentant Polski w ciągu zaledwie 33 minut gry mocno napsuł krwi łodzianom.

W doliczonym czasie gry piątkowego spotkania Jakub Błaszczykowski zanotował asystę przy bramce Pawła Brożka, co nie uszło uwadze kanałowi „Łączy nas piłka” oraz Andrzejowi Twarowskiemu z Canal Plus.

Jeśli chodzi zaś o ŁKS, to Tomasz Wieszczycki, wychowanek klubu a dziś ekspert Canal Plus, stawia następującą diagnozę:

Portal derbylodzi.pl zwraca uwagę na brak doświadczenia zwłaszcza linii defensywnej łódzkiego klubu.

ŁKS w Krakowie znów ostrzeliwał bramkę rywala, ale niewiele z tego wynikało, a nad źródłem tego problemu pochyla się Dawid Jankowiak, współtwórca „Przewodnika kibiców”.

Jakub Tarantowicz z portalu Retro Futbol surowo, ale i trafnie ocenia postawę łodzian w Krakowie.

Z kolei Bartosz Jankowski z portalu TuLodz.pl przytacza opinię wspomnianego wcześniej Krzysztofa Marcianiak, zastanawiając się jednocześnie nad tym, czy ełkaesiacy nie powinni zrezygnować z klasycznej "dziewiątki" w ataku.

Jeden ze znanych kibiców ŁKS, Jacek Szwagrzak, boleje nad porażką ełkaesiaków w Krakowie, ale ma nadzieję, że jej rozmiary nie odwiodą drużyny od prezentowanego w ostatnich miesiącach stylu gry.

Inny sympatyk ŁKS, a i jeden ze sponsorów klubu, Paweł Lewandowski, w dosadnych słowach inspirowanych słynnym powiedzeniem trenera Janusza Wójcika, dodaje otuchy ełkaesiackiej braci, a i zastanawia się na źródłem problemów drużyny.

Podobnie na najbliższą przyszłość w kontekście ŁKS patrzy Paweł Bliźniuk, radny sejmiku wojewódzkiego, a i kibic łódzkiego klubu zaangażowany w sprawę rozbudowy stadionu.

Klęską w Krakowie nie zamierza załamywać się też Jakub Olkiewicz z portalu weszlo.com, który z charakterystyczną dla siebie swadą komentuje trzecią w sezonie porażkę beniaminka.

Cóż można powiedzieć po tak wysokiej porażce? Pozostaje chyba tylko obiecać poprawę, co też czyni oficjalny profil łódzkiego klubu.

Z kolei Krzysztof Wroński z działu marketingu łódzkiego klubu przypomina, że w zeszłym sezonie po sześciu kolejkach w al. Unii 2 też nikomu nie było do śmiechu.