Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twój Vincent. Przypadkowe zabójstwo czy samobójstwo

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Kadr z filmu "Twój Vincent". Pozował - Robert Gulaczyk
Kadr z filmu "Twój Vincent". Pozował - Robert Gulaczyk Mat. dystrybutora
„Twój Vincent” to w sferze fabularnej rasowy kryminał, z dociekającym do prawdy, upartym detektywem amatorem. Ale przede wszystkim – wizualna niespodzianka, do której wielbicielom malarstwa Van Gogha same śmieją się oczy.

Pomysł był banalnie prosty, acz niełatwy w wykonaniu. Bo to pierwszy film animowany klatka po klatce namalowany techniką malarstwa olejnego. Dwoje reżyserów – Dorota Kobiela i Hugh Welchman, postanowiło odtworzyć ostatnie sześć tygodni życia genialnego malarza nadając swemu filmowi formę starego kina i filmu rysunkowego. I właśnie sceny, które poruszają akcję zostały wykonane przez malarzy, którzy posługując się zdjęciami filmowymi mieli za zadanie namalować ujęcia techniką i w stylistyce, jaką wynalazł właśnie Van Gogh. Podobno było ich 125 i są rozsiani po całym świecie. Zaś efekt wielbicieli autora „Słoneczników” musi zachwycić. Animowane kadry rzeczywiście sprawiają wrażenie ruchomych obrazów. Celowo animacja nie jest tak doskonała, jak w generowanych przez komputery ostatnio na masową skalę filmach, ale też i żaden komputer tak nie podrobiłby stylu Vincenta.

Zakładając, że do kin przyjdą nie tylko wielbiciele malarstwa nowoczesnego, sceny retrospekcji – często zresztą kluczowe dla odnajdywania prawdy o naturze i upodobaniach malarza – to już czarno-białe kadry zagrane przez aktorów, utrzymane także w pewnej kanciastości charakteryzującej początki kina. Polacy mogą mieć dodatkowy powód do dumy. Robert Gulaczyk, pojawiający się w serialu „Pierwsza miłość” po odpowiedniej charakteryzacji świetnie wcielił się w rolę Vincenta Van Gogha. Z zarostem identycznym z tym znanym z autoportretów malarza był idealnym modelem do pozowania malarzom i postacią, do zagrania kilku przejmujących scen. Pozostałe postaci animacji pochodzą już w większości ze sfery anglosaskiej.

Scenariusz napisany przez obydwoje reżyserów opowiada też o namiętnościach artysty, jego oznakach szaleństwa. Jest tu miejsce na poszukiwanie miłości i dojmującą samotność. Tyle, że zamiast prawdziwych pejzaży, mamy malarskie wyobrażenia próbujące pomóc widzom wyobrazić sobie, jak namalowałby to wszystko sam Van Gogh.

Wielbiciele malarstwa i kinomani spragnieni niebanalnego kina muszą zobaczyć film „Twój Vincent” koniecznie. W dubbingu występują między innymi Jerzy Stuhr, Robert Więckiewicz i Danuta Stenka.

Zofia Wichłacz zagrała w "Amoku", "Zgodzie" i "Pokocie", a do filmu "Twój Vincent" użyczyła swojego głosu. Te cztery produkcje można zobaczyć podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Gdyni. Jak znosi castingi? Kogo zagrała w "Amoku" i "Zgodzie"? Powiedziała o tym w rozmowie z Marcinem Sawickim z "Dzień Dobry TVN".

Źródło: Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Twój Vincent. Przypadkowe zabójstwo czy samobójstwo - Kurier Poranny

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki