Dirk Schiller

Zaginięcie 3-letniego Dirka Schillera to jedna z najgłośniejszych historii byłego NRD. W 1979 roku, podczas zimy stulecia, rodzina Schillerów pojechała z dziećmi na wczasy w góry Harzu. Ostatniego dnia urlopu postanowili zwiedzić największą w okolicy jaskinię krasową. Gdy dotarli na miejsce okazało się, że jaskinia była jeszcze nieczynna. Podczas gdy dzieci - Dirk i jego siostra, Silvia - bawiły się na śniegu, rodzice postanowili przepakować samochód. Po chwili zabawy do samochodu wróciła Silvia - była sama. Na pytanie o braciszka odpowiedziała, że przed chwilą za nią szedł. Jak się jednak okazało, mały Dirk przepadł bez śladu.

Hipotezy:

1. Przybyły na miejsce 2 godziny po zdarzeniu agent Stasi, po krótkiej rozmowie z policjantami i strażakami, zadecydował o zakończeniu poszukiwań. Rodzicom powiedział, że chłopiec z pewnością utonął w rzece - która jednak w tym czasie była zamarznięta.

2. Po pewnym czasie rodzice Dirka przypomnieli sobie, że na parkingu pod jaskinią stał obok nich drugi samochód z siedzącą w środku parą. Policja, na wniosek Schillerów, miała nawiązać kontakt z podejrzanymi, jednak - jak stwierdzono - ci nie chcieli rozmawiać z Schillerami. Trop się urywa.

3. Po wielu latach matka Dirka odszukuje przez portal społecznościowy wnuka NRD-owskiego przywódcy Honeckera, niezwykle podobnego do jej syna. Roberto Yanez mieszka w Chile, jest w podobnym wieku do jej zaginionego dziecka. Gdy jednak kontaktuje się z nim drogą internetową, mężczyzna odpowiada, że nie życzy sobie dalszej korespondencji.

Matka Dirka Schillera od ponad 40 lat nie ustaje w poszukiwaniach - bez skutku.

Deborah Sassen

Debbie mieszkała wraz z rodziną w Düsseldorfie. W 1996 roku wybrała się, jak każdego poranka, do szkoły. Chodziła wtedy do drugiej klasy (miała 8 lat). Część drogi do odległego o kilkaset metrów budynku Deborah pokonywała ze starszą siostrą. Po zajęciach na pływalni dziewczynka opuściła szkołę tylnym wyjściem - miała punktualnie o 12 stawić się w domu na obiad. Gdy wychodziła, spostrzegła ją mama innego dziecka - prawdopodobnie była to ostatnia osoba, która widziała Debbie.

Hipotezy:

1. Debbie wracała do domu normalną drogą i została porwana na placu zabaw przy Röntgen Weg.

2. Debbie poszła w stronę Kölner Landstraße na przystanek tramwajowy, gdzie mogła zostać namówiona, by wsiąść do tramwaju. W ten sposób znalazła się w innej części miasta.

3. Debbie szła przez Wiesdorferstraße w stronę przystanku tramwajowego, została porwana przez osobę jadącą samochodem.

Wciąż nie rozwikłano zagadki zaginięcia Deborah Sassen.

Ewa Wołyńska

Do tajemniczego zniknięcia doszło w 2002 roku. Była godzina 18, 10-letnia Ewa bawiła się koło domu. W pewnej chwili jej mama zauważyła, jak córka idzie w stronę lasu z obcą dziewczynką. Widziała też jeżdżący w okolicy samochód z obcymi numerami rejestracyjnymi. Wieczorem, gdy córka nie wracała do domu, przerażeni rodzice zawiadomili policję. Od razu zostały wszczęte poszukiwania. Niestety, dziecka nie odnaleziono.

Hipotezy:

1. Rodzice zwrócili się o pomoc do jasnowidzów. Według niektórych ślady wiodły do Niemiec; dziewczynka miała być bowiem według nich porwana przez międzynarodowy gang pedofilów i wywieziona.

2. Rodzice zwrócili się również do kobiety z Ukrainy, która specjalizuje się w poszukiwaniach zaginionych. Ta powiedziała, że dziewczynka żyje, że wróci do domu, ale rodzice muszą być cierpliwi.

Sprawą zaginięcia Ewy Wołyńskiej nadal zajmuje się komisariat w Karlinie oraz komenda policji w Białogardzie. Tam można zgłaszać wszelkie sygnały pod numerem 94 315-85-00. Można też dzwonić na 997.

Etan Patz

Etan miał 6 lat, kiedy w 1979 roku zaginął na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku w drodze do szkoły. Chłopiec po raz pierwszy sam szedł na przystanek, skąd miał go zabrać szkolny autobus. Niestety nigdy nie dotarł na lekcje. Etan był pierwszym zaginionym dzieckiem, którego zdjęcie zostało umieszczone na kartonach z mlekiem (prawa fotografia), a także najintensywniej poszukiwaną osobą w USA. Dzień zaginięcia Etana jest obchodzony jako Narodowy Dzień Zaginionych Dzieci.

Hipotezy:

1. Po drodze na przystanek znajdował się warsztat, którego pracownik dał chłopcu dzień wcześniej dolara za pomoc. Po latach znaleziono tam ślady krwi.

2. Pracujący w miejskim sklepiku Pedro Hernandez opowiadał swoim bliskim, jak zwabił dziecko do sklepu i zamordował je. Ostatecznie został uznany za winnego, choć w sprawie jest wciąż wiele niejasności.

W 2001 Etan został oficjalnie uznany za zmarłego, chociaż śledztwo zawieszono już dużo wcześniej.