Pamiętam przenikliwe spojrzenie papieża, kiedy obecny na audiencji abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki, przedstawiał mnie i prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. To była chwila trwająca może kilkadziesiąt sekund, kiedy papież skierował na mnie swoje oczy. W tym spojrzeniu starszego, zmęczonego już obowiązkami człowieka, zobaczyłem ogromne skupienie. Z oczu Ojca Świętego emanowała ogromna życzliwość, ciepło i absolutne skupienie na człowieku, którego ma przed sobą. Zupełnie jakby spotkał bliską osobę. Zobaczyłem wtedy nie najważniejszą osobę w Kościele katolickim, a niezwykle wrażliwego człowieka. Papież powiedział do nas dwa zdania, podziękował miastu i samorządowi łódzkiemu za wyróżnienie, ale miałem wrażenie, że przez tę chwilę jesteśmy najważniejsi. Tego nie da się zapomnieć... Byliśmy w Watykanie krótko przed zbliżającym się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i to podczas naszej obecności Jan Paweł II w homilii wypowiedział słynne słowa "Od unii lubelskiej do Unii Europejskiej". Dla wątpiących w sens przystępowania Polski do Unii był to nakaz, jak głosować w referendum. Uczestniczyłem w dziejowym wydarzeniu, głowa Kościoła katolickiego nakazuje Polsce wstąpić do Unii i zgadza się z prezydentem RP Aleksandrem Kwaśniewskim, reprezentującym formację daleką ideologicznie papieżowi.
not. mp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?