Piątek.
Polski biznes wykazuje się coraz większą przedsiębiorczością i śmiało poczyna sobie na arenie międzynarodowej. CBŚ zatrzymało dwóch biznesmenów, którzy podkładali bomby w sklepach Ikea w Niemczech, Francji, Holandii, Belgii i Czechach. Żądali 6 mln euro. Chcieli spłacić długi, w jakie popadła spółka deweloperska jednego z nich.
Sobota.
Gierkówka łącząca Katowice z Warszawą ma 35 lat. 280-kilometrową prawie autostradę budowano 4 lata. Po kilku miesiącach niektóre odcinki trzeba było remontować - o czym z okazji jubileuszu z przekąsem donoszą niektóre media. No, tak - nie ma to jak dzisiejsza jakość - teraz autostrady remontują, zanim wjedzie na nie pierwszy samochód.
Niedziela.
Donald Tusk podziękował wyborcom za to, że ponownie wybrali PO. Przy okazji obiecał, że będzie pracował dla wszystkich Polaków. Pewnie dla niektórych bardziej, jak każdy premier.
Poniedziałek.
PiS przerżnął wybory w więzieniach. Tylko 7,5 proc. pensjonariuszy zakładów karnych oddało głos na partię Kaczyńskiego. Także PO uzyskała wynik słabszy niż na wolności. Nadzwyczajne powodzenie miała natomiast partia Palikota, głosowało na nią trzy razy więcej osadzonych niż w otwartych lokalach wyborczych, z czego nie należy wysnuwać pochopnych wniosków.
Wtorek.
Z okazji brytyjskiego Tygodnia Czekolady Marc Guibert, szef kuchni w Lindeth Howe Country House Hotel w Windermere, przygotował deser, którym można się uraczyć za - bagatela - 22 tys. funtów. Na przysmak w kształcie jaja Faberge składa się m.in. kilka rodzajów belgijskiej czekolady, galaretka szampańska, czerwony kawior oraz… 24-karatowe jadalne złoto i chyba niejadalny diament. Chociaż, jak mawiają - człowiek nie świnia, zje wszystko.
Środa.
Kiedy do Reichstagu II Rzeszy Niemieckiej wybrano 44 rozmaitej maści profesorów i uczonych, kanclerz Bismarck miał powiedzieć: - Vier und vierzig Professoren, Heimatland du bist verloren, czterdziestu czterech profesorów, ojczyzno jesteś zgubiona. W nowym Sejmie znalazło się aż 72 nauczycieli i wykładowców akademickich. Biedna Polsko?
Czwartek.
Według wskazań zegara długu, o godzinie 8.10 dług publiczny Polski wynosił 888.331.880.531 zł; oznacza to, że każdy z nas miał do spłacenia 23.298 zł. Dziś już więcej.
Jerzy Witaszczyk