Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Zakazanych Książek w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego

mach
W Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego od poniedziałku (28 września) zaczyna się Tydzień Zakazanych Książek z ich specjalnie stworzonym działem na pierwszym piętrze BUŁ (w przestrzeni tzw. wolnego dostępu).

Dzięki temu do soboty (3 października) w gmachu przy ul. Matejki 32/38 będzie można łatwiej znaleźć, aby wypożyczyć (na zwykłych zasadach obowiązujących w BUŁ) dzieła, które kiedykolwiek "podpadły" cenzorom. Biblioteka przygotowała także krótkie opisy dotyczące historii przedstawianych książek.

I tak "Biblię" zakazano w 1942 r. w III Rzeszy, bo miał ją zastąpić "Main Kampf" - zresztą także obecny w specjalnej ekspozycji BUŁy. Książki Adolfa Hitlera nie można było sprzedawać w Pradze już w 1933 r.

"Buszujący z zbożu" Jerome Davida Salingera był zakazany w latach 1961- 1982 w amerykańskich szkołach i bibliotekach, gdyż wzbudzała kontrowersje, jak wylicza BUŁ, z powodu wulgarnego języka, nawiązań seksualnych, dewaluacji wartości rodziny, promocji alkoholu, papierosów i rozwiązłości. Nie można się dziwić, że na wystawie jest także "Lolita" Vladimira Nabokova - przejściowo zakazana w kilku krajach.

Tydzień ma też wątki polskie. "Folwarku zwierzęcego" George'a Orwella nie można było czytać w PRL, zaś, dotykając nowszych czasów, akcja prezentuje tzw. Indeks Giertycha, czyli listę lektur, które w 2007 r. chciał usunąć ówczesny minister edukacji - czyli m.in. "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza.

Jak tłumaczy Paulina Milewska z sekcji promocji BUŁ, łódzka akcja nawiązuje do Tygodnia Książek Zakazanych wymyślonego w Stanach Zjednoczonych (Banned Books Week). Tydzień ma ścisły związek z pierwszą poprawką do amerykańskiej Konstytucji, która mówi o wolności słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki