Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko bez strzelania fochów

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień jest publicystą i dyrektorem Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego
Jacek Grudzień jest publicystą i dyrektorem Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego Grzegorz Gałasiński
Coraz częściej debata publiczna, szczególnie ta dotycząca polityki, przypomina dyskusję dzieci z młodszych klas szkoły podstawowej. Szczególnie widać to w mediach „społecznościowych”.

Gdy ktoś kogoś krytykuje (najczęściej opcja nie ma znaczenia opcja), zaraz można przeczytać, że jego przeciwnicy zrobili gorzej. Wszystko zgodnie z zasadą z jaką zachowują się przyłapane na kłamstwie lub złym uczynku dzieci: ripostują, że inni bardziej kłamią. I tak jak jeszcze niedawno dotyczyło to niemal wyłącznie polityków, teraz taka rozmowa, bez względu na profesję ludzi wymieniających poglądy, to norma. A przecież o polityce można świetnie dyskutować, spierać się, nawet kłócić, bez obrażania i „strzelania fochów”.

W wielu domach w święta polityka będzie tematem tabu, bo jakby to było, gdyby wujek się obraził i wyszedł w Wigilię lub ciocia krzyczała tak, że sąsiedzi będą prosić o spokój. I podobno takie rzeczy się zdarzają. Faktem jest, że rozpoczynanie politycznych tematów przy rodzinnych stołach budzi większy popłoch biesiadujących niż posadzenie obok siebie dwóch panów, z których jeden jest zaciekłym kibicem Widzewa, a drugi fanatycznym zwolennikiem ŁKS-u.

Często słyszę, że ludziom brakuje normalnej rozmowy, takiej, z której można się czegoś dowiedzieć, czegoś nauczyć. Tylko, czy to nie są tylko pobożne życzenia, skoro rozmowa, merytoryczny spór stają się czymś bardzo rzadkim i dotyczy to nie tylko polityki. I pozostaje tylko wierzyć, że nie, chociaż na razie można odnieść wrażenie, że słowa „merytoryczna” i „rozmowa” zupełnie do siebie nie pasują.

Żeby nie psuć Państwu przedświątecznego nastroju takimi rozważaniami, teraz kilka zdań o tym, z czego możemy być dumni i jak miłość kibica jest niesprawiedliwa. Zapewne każdy się zgodzi z tym, że najbardziej kochanymi sportowcami w Polsce są siatkarze. Oczywiście zasłużyli na to, są mistrzami świata, ale takiej pozycji jak w naszym kraju zawodnicy tej dyscypliny nie mają w żadnym kraju. Mogą im zadrościć piłkarze, bo kibic siatkarzom słabszy turniej wybaczy zawsze, futbolistom nigdy. Oczekiwania wobec obu dyscyplin są ogromne, ale brak sukcesów w siatkówce kibice są w stanie przeboleć. Być może dlatego, że po kilku latach „chudych” na pewno jakiś sukces nastąpi. A ostatnim osiągnięciem naszych piłkarzy na imprezie rangi światowej jest awans z grupy na mistrzostwach świata w 1986 roku po zwycięstwie z Portugalią i bramce Włodzimierza Smolarka. Teraz po wielu latach mamy piłkarzy, którzy dorównują reprezentantom sprzed lat. Tylko już mi ich żal gdy pomyślę, że nie wyjdą z grupy na EURO, lub zagrają słabszy mecz. To, co bardzo lubię w obecnej polskiej reprezentacji, to charakter, który można porównywać do naszych reprezentacji w piłce ręcznej.

I tu jest pewien fenomen: mamy dwie drużyny, żeńską i męską, grające na światowym poziomie. Największą gwiazdą polskiej męskiej reprezentacji był jej trener Bogdan Wenta. Żeńska, która znów jest w najlepszej czwórce mistrzowskiej imprezy, medialnych gwiazd w zasadzie się nie dorobiła. I przyznam Państwu, że tego nie rozumiem. Bo emocje jakich dostarczają nasi „szczypiorniści” są na takim poziomie, że żaden kibic spokojnie ich meczów nie ogląda. Być może dlatego, że to prawdziwi wojownicy, dający zawsze z siebie wszystko, a tacy o popularność zabiegać nie potrafią. Po prostu robią swoje, nawet jak nie mają zapewnionych podstawowych warunków do tego, żeby odnosić sukcesy.

Dlatego trzymam kciuki za nasze piłkarki ręczne i także za to, żeby ich sukces właściwie doceniono. Bo od czasów „złotek” Andrzeja Niemczyka takich sukcesów w kobiecych sportach zespołowych nie mieliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki