Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko jedna osoba zgłosiła się do tej pory na stanowisko prezesa łódzkiego lotniska

Agnieszka Krystek
Do czasu wybrania nowego prezesa, lotniskiem kieruje Stanisław Łukoś, on też zarządzał po śmierci Przemysława Nowaka
Do czasu wybrania nowego prezesa, lotniskiem kieruje Stanisław Łukoś, on też zarządzał po śmierci Przemysława Nowaka Grzegorz Gałasiński
Tylko do piątku kandydaci mogą zgłaszać się na stanowisko prezesa lotniska. Rozmowy kwalifikacyjne zaplanowane są na początek grudnia.

W ciągu dwóch tygodni tylko jedna osoba oficjalnie złożyła dokumenty w konkursie na prezesa łódzkiego lotniska. Czas na to jest tylko do piątku. Może okazać się, że nie będzie w kim wybierać. W ubiegłym roku o fotel prezesa lotniska ubiegało się aż 15 kandydatów.

Przed ogłoszeniem obecnego konkursu Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za lotnisko przyznał, że kilka osób było zainteresowanych konkursem. Nie chciał jednak zdradzać kto to był. Podkreślał, że najpierw te osoby muszą oficjalnie złożyć dokumenty. Na razie formalne zgłoszenie jest tylko jedno.

- Kandydaci mogą czekać do samego końca ze złożeniem dokumentów. Ostateczny termin mija w piątek. Wśród wymagań jest napisanie syntetycznego opracowania na temat rozwoju portu. Powinno ono mieć do dwóch stron objętości. Na takie opracowanie potrzeba czasu - tłumaczy Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska.

Adrian Furgalski, ekspert w Zespole Doradców Gospodarczych TOR nie widzi dobrych perspektyw dla lotniska na Lublinku.

- Głównym powodem kiepskiego rozwoju jest bliskość Warszawy, gdzie mamy dwa lotniska: Okęcie i Modlin - mówi Furgalski. - Wątpliwe jest stawianie w Łodzi na regularne połączenia pasażerskie. Wsparcie marketingowe przewoźników to nie najlepsza droga. Lublinek powinien zwiększyć swój udział w cargo. W przypadku innych form działalności konieczne jest okrojenie i zmniejszenie kosztów. Potrzebne są oszczędności.

Lotnisko w Łodzi czeka na nowego szefa. W październiku spadła liczba pasażerów [INFOGRAFIKA]

Przed nowym prezesem niełatwe zadania. Nic więc dziwnego, że pracownicy portu boją się o przyszłość.

- Do czasu wyboru nowego prezesa, portem zarządza Stanisław Łukoś. Wszystko działa, nie ma żadnych problemów - mówi Ewa Bieńkowska.

Stanisław Łukoś zarządzał również lotniskiem po śmierci Przemysława Nowaka. Obowiązki po nim przejął Michał Marzec, który miesiąc temu zrezygnował ze stanowiska prezesa. Jako przyczynę podał powody osobiste. Spekuluje się, że wpływ na tę decyzję miały trudne relacje z władzami miasta i odmienne wizje co do rozwoju portu.

Michał Marzec był prezesem tylko przez rok. W tym czasie poprawiły się statystyki łódzkiego lotniska. Port zyskał nowego przewoźnika i nowe kierunki. Od stycznia do końca października tego roku Lublinek może pochwalić się wzrostem liczby obsłużonych pasażerów o 11,56 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2014 r. Wszystko wskazuje na to, że cały 2015 r. wyjdzie na plus.

Lotnisko w Łodzi: są już chętni na fotel prezesa

Otwarcie zgłoszeń w konkursie na prezesa lotniska i ich akceptacja pod względem formalny zaplanowane jest na 23 listopada. Rozmowy kwalifikacyjne kandydatów, którzy zostaną wybrani do etapu ustnego, mają odbyć się 4 grudnia. Nazwisko nowego prezesa powinniśmy poznać jeszcze w tym roku.

Podczas rozmów kwalifikacyjnych kandydaci będą musieli wykazać się m.in. wiedzą o działalności lotniska, znajomością rozwiązań prawnych i zasad nadzoru właścicielskiego oraz zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zespołami pracowników.

Lotnisko w Łodzi bez prezesa. Michał Marzec zrezygnował ze stanowiska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki