Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tylko nie mów nikomu" rozgrzał emocje w Łodzi. Film braci Sekielskich o pedofilii duchownych komentują księża, działacze i zwykli łodzianie

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
W filmie „Tylko nie mów nikomu” Tomasza i Marka Sekielskich nie występują księża ani ofiary z regionu łódzkiego. Ale duchowni, politycy i zwykli mieszkańcy przez cały weekend gorąco o nim dyskutowali.

W niedzielę (12 maja) łódzką projekcję filmu „Tylko nie mów nikomu” w uzgodnieniu z braćmi Sekielskimi zorganizowały działaczki kobiece. Prawie 40 bezpłatnych wejściówek na seans w kinie Bodo rozeszło się w 10 minut. Organizatorki dołożyły drugą salę kinową. Nie obyło się bez kontrowersji. Ktoś uznał projekcję za obraźliwą i zgłosił Facebookowi.

- Uważamy, że publiczne pokazy, nagłaśnianie tematu i przeżywanie wspólnie jest niezwykle ważne - mówi organizatorka projekcji Aleksandra Knapik z grupy Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom.

Przed pokazem zbierano datki na pomagającą ofiarom księży Fundację "Nie Lękajcie Się" oraz podpisy pod inicjatywą ustawodawczą Świeckie Państwo.

Większość mieszkańców regionu obejrzała jednak film prywatnie w serwisie You Tube. Dyskutowano o nim podczas weekendowych spotkań i w internecie.

Premiera filmu zbiegła się z datami Pierwszych Komunii Św. Wielu rodziców i chrzestnych obejrzało „Tylko nie mów nikomu” tuż przed uroczystościami.

- Patrzyłem jak ksiądz podczas uroczystości kropi dzieci wodą święconą i nie mogłem zapomnieć tego, co widziałem na filmie - mówi pan Krzysztof, chrzestny z Łodzi. - Wiem, że nie wszyscy księża są tacy, ale niestety mój dystans do Kościoła się zwiększył - ocenił.

Głos w sprawie filmu zabrali też księża. Łódzki dominikanin Paweł Gużyński przypomniał na Facebooku, że on sam od dawna był krytykowany przez innych duchownych za mówienie głośno o pedofilii w Kościele. Teraz w swoim kontrowersyjnym stylu wezwał księży do właściwej reakcji na film.

„Czy chociaż raz moglibyście się nie obrażać, że ktoś obcy robi wam lewatywę w słusznej sprawie, skoro sami nie potraficie sobie jej zaaplikować?” - napisał na Facebooku.

Ks. Wojciech Lemański z Łodzi oznajmił za pośrednictwem Facebooka, że większość biskupów i przełożonych zakonnych nie podołała wyzwaniu zmierzenia się z pedofilią. „Czy ten film coś zmieni. Bardzo bym tego chciał. Ale chyba jestem małej wiary” - napisał.

Ale filmem poruszeni byli zwykli księża i siostry zakonne z regionu. Część z nich miała ma swoich profilach hasztag #tylkoniemownikomu.

Także kuria archidiecezji łódzkiej umieściła na swojej stronie internetowej oświadczenia przewodniczącego Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego oraz prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży . Obaj duchowni podziękowali twórcom filmu oraz oficjalnie przeprosili pokrzywdzonych.

Głos zabrał też znany ostatnio z krytyki Kościoła łodzianin Leszek Jażdżewski, redaktor kwartalnika „Liberte”. Pedofilia obecna jest w różnych miejscach, ale istnieje tylko jedna instytucja, która kryje pedofilów. Jest nią Kościół katolicki”.

Nie wiadomo jaka jest skala zjawiska pedofilii duchownych. W marcu jako pierwsza w Polsce dane na ten temat podała archidiecezja łódzka. Dane ogłosił abp Grzegorz Ryś podczas nabożeństwa pokutnego. Od 1990 r. było to 10 niepełnoletnich molestowanych przez czterech księży. Pięć ofiar miało mniej niż 15 lat. Dane obejmują jednak tylko przypadki zgłoszone łódzkiej kurii.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki