Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące internautów tropi "Absurdy Uniwersytetu Łódzkiego"

Maciej Kałach
Częsty obiekt ataków to Wydział Prawa i Administracji
Częsty obiekt ataków to Wydział Prawa i Administracji Maciej Stanik
Witold Hańczka, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, twierdzi, że chce zmusić władze tej uczelni do myślenia i dlatego założył w internecie stronę "Absurdy UŁ". Profil o tej nazwie na Facebooku przez dwa tygodnie zebrał ponad 2 tys. fanów.

Internauci liczą godziny, spędzone w kolejkach do dziekanatów, złoszczą się na plany zajęć, w których mnóstwo rozbijających dzień okienek i przesyłają zdjęcia ze swoich wydziałów.

Jednym z hitów jest fotografia menu bufetu na Wydziale Filozoficzno-Historycznym, który oferuje aż trzy rodzaje wrzątku - za 1 zł, wrzątek z cukrem za 1,20 zł oraz wrzątek z cukrem i cytryną za 1,40 zł. To opcje dla osób z własną torebką herbaty. Przedstawiciele UŁ od razu wyjaśniają, że bufet prowadzi prywatna firma, a nie uczelnia.

Emilia, studentka Wydziału Prawa i Administracji, twierdzi, że do podania w sprawie przesunięcia terminu składania indeksu na jej kierunku należy jako załącznik złożyć właśnie... indeks. W dziekanacie WPiA usłyszeliśmy, że są przypadki, gdy jego obsługa chce przetrzymać w takich sytuacjach indeks, aby dziekan sprawdził, czy student, który prosi o przedłużenie sesji, argumentując to tylko jednym egzaminem do poprawienia, tak naprawdę nie ma ich np. pięciu.

- Zgłoszenia od internautów weryfikuję na tyle, na ile to możliwe. Mam rozeznanie w środowisku studentów - opowiada Hańczka. I dodaje, że pomysł na "Absurdy UŁ" narodził się, gdy rozmawiał o uczelni ze swoją dziewczyną, studiującą jeszcze na uniwerku.

Internauci potwierdzają narzekania na brak skomputeryzowania systemu opłat za studia. Według narzekających, część wydziałów domaga się bowiem przyniesienia wydruków przelewów, a tylko niektóre dopuszczają możliwość przesłania dowodu opłaty pocztą elektroniczną.

Nie brakuje też złośliwości od geografów na temat warunków zakwaterowania podczas obozów terenowych. "Było zimno! I jeszcze bardziej brudno" - donosi studentka.

- Internet ma swoją specyfikę i każdy, kto śledzi dyskusje na forach czy pod postami wie, jak łatwo przychodzi złośliwy atak czy tzw. hejtowanie - komentuje Michał Kędzierski, dyrektor Centrum Promocji UŁ. - Ale strony "Absurdy UŁ" nie traktujemy jako miejsca, z którego wyruszają kolejne internetowe natarcia w kierunku szacownej instytucji. Obecność w takiej przestrzeni zakłada otwartość na krytykę. Śledzimy każdy publikowany post, nie mniej ważne są dla nas komentarze użytkowników. W ten sposób dowiadujemy się wiele na temat naszego wizerunku i naszych słabych punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tysiące internautów tropi "Absurdy Uniwersytetu Łódzkiego" - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki