Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uber w Łodzi. Kacper Winiarczyk: Widać, że zapotrzebowanie na Ubera w Łodzi jest duże [ROZMOWA]

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
19 maja Uber zaczął swoją działalność w Łodzi. O tym, że kalifornijska firma nie stanowi konkurencji dla licencjonowanych taksówkarzy, przekonuje Kacper Winiarczyk, dyrektor ds. operacyjnych Ubera w Polsce

19 maja Uber rozpoczął działalność w Łodzi. Z iloma kierowcami nawiązaliście współpracę?
Na razie jest ich około 20, choć chętnych zgłosiło się więcej. Jednak barierą jest nasz proces weryfikacji. Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze, dlatego szczegółowo sprawdzamy każdego kierowcę, który chce przystąpić do platformy.

Jakie dokumenty kierowcy muszą przedstawić? Bo to najczęściej wzbudza oburzenie licencjonowanych taksówkarzy?
Przede wszystkim zaświadczenie o niekaralności i historię mandatów, którą tylko my sprawdzamy. I nie chodzi o liczbę punktów, tylko o każdy mandat od 2005 roku. Jak ktoś kiedykolwiek jeździł pod wpływem alkoholu albo 200 km/godz. po mieście, nie będzie mógł korzystać z platformy. Oprócz tego sprawdzamy samego kierowcę, czyli musi mieć prawo jazdy przynajmniej od roku i nie może mieć przeciwwskazań zdrowotnych.

Kierowcy muszą mieć badania lekarskie i psychologiczne jak licencjonowani taksówkarze?
Mają badania, które są związane z prawem jazdy. Jak ktoś uzyskuje prawo jazdy, to nie ma żadnych przeciwwskazań, by prowadził samochód. Dano mu tym samym prawo poruszania się po drogach i przewożenia samochodem na przykład najbliższych. Nie czujemy się na siłach, by to podważać.

Sprawdzacie, czy kierowca ma wykupione większe OC wymagane przy przewozie osób?
Sprawdzamy, czy ma zwykłe OC. Dodatkowo każdy przejazd jest ubezpieczony przez Ubera. Sprawdzamy też dokumenty związane z kwestiami podatkowymi. Każdy kierowca musi nam przedstawić odpowiedni wypis z KRS lub CEiDG oraz NIP/VAT UE.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Protest taksówkarzy przeciwko Uberowi w Łodzi. Utrudnienia w centrum

Jednak obowiązek rejestracji firmy wprowadziliście Państwo dopiero w lutym tego roku. Dlaczego tak późno? To efekt wyroków sądowych?
W lutym wprowadziliśmy automatyzację faktur. Kierowca zawsze miał obowiązek rozliczać się z polskim fiskusem. Natomiast teraz, gdy po każdym przejeździe wystawiamy fakturę, musimy mieć potrzebne dane.

Kierowcy, którzy z Wami współpracują, muszą mieć licencję na przewozy?
To, co jest dla nas istotne, to kwestie związane z bezpieczeństwem.

Ale licencja jest istotna m.in. dla miejskich urzędników czy Inspekcji Transportu Drogowego. Tydzień temu poznański magistrat zorganizował kontrolę, głównie kierowców Ubera.
Kontrole są absolutnie naturalne. Po to te służby są, by kontrolować.

Jednak na podstawie tych kontroli Wasi kierowcy są karani.
To nie jest prawda. Na razie służby zapoznają się z tematem, który jest nowy i nie jest zdefiniowany w polskim prawie, bo ustawa o transporcie drogowym jest z lat 70. Dlatego wszczynają postępowania. Jednak dwa pierwsze postępowania, które rozpoczęły się po kontrolach w Krakowie, zostały umorzone przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Urząd Skarbowy, który brał w kontrolach udział, też nie nałożył żadnych kar. Jeden nasz kierowca dostał tylko 50 zł mandatu za brak gaśnicy.

W Krakowie również rzecznik praw konsumenta wystąpił do UOKiK w sprawie Ubera.
Dwa tygodnie temu UOKiK wydał decyzję i jest ona dla nas bardzo pozytywna. Zauważył, że pojawienie się Ubera na lokalnych rynkach bardzo pozytywnie wpłynęło na konkurencję, bo stymuluje innowacje. Zwrócił też uwagę, że w sytuacji konkurencji na rynku wygranym jest konsument, a to jest najważniejsze.

W innych państwach nie podchodzi się tak pozytywnie do usług Ubera. We Francji sąd zakazał działalności UberPOP (do przewozu nie jest wymagana licencja).
Nie został tam zakazany. O wstrzymaniu tej usługi zdecydował sam Uber z uwagi na powtarzające się akty agresji ze strony taksówkarzy wobec kierowców i pasażerów Ubera.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Uber rozpoczął działalność w Łodzi. Taksówkarze zapowiadają obywatelskie zatrzymania

A Łodzi, jaki Uber zaczął działać?
Uber POP

Nie obawiają się państwo protestów łódzkich taksówkarzy? Czy może ostatnie ich protesty zmotywowały Was do wejścia na łódzki rynek?
To, co nas zmotywowało do wejścia na łódzki rynek, to zapotrzebowanie użytkowników. Fenomenem na skalę Polski jest to, że w ciągu ostatnich 90 dni aż 16 tys. osób z aglomeracji łódzkiej próbowało zamówić Ubera.

Czyli więcej niż przed wejściem Ubera do Krakowa?
Dużo więcej, widać, że zapotrzebowanie w Łodzi jest duże. Łódź to otwarte na innowacje miasto, w którym mieszka wielu młodych ludzi chętnie korzystających z rozwiązań technologicznych. A 60 proc. naszych użytkowników to ludzie poniżej 30. roku życia. Oferujemy usługi dla tych, którzy uznają, że nie potrzebują własnego auta, bo wystarczy im komunikacja miejska, rower publiczny i czasem Uber. Dowodzą tego statystyki z Warszawy. Jedna trzecia kursów rozpoczyna się tam albo kończy w promieniu około 400 m od stacji metra. Już dziś 42 proc. naszych użytkowników nie ma własnego samochodu, chcemy, żeby w ciągu najbliższych kilku lat było ich jeszcze więcej.

Uber w Polsce
Uber wszedł na polski rynek w 2014 r. Jest obecny w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach, Trójmieście i Łodzi.
Uber dostarcza aplikację umożliwiającą skontaktowanie się osoby zainteresowanej przewozem z osobą, która ten przewóz zapewni. Przeciw Uberowi protestowali taksówkarze krakowscy i warszawscy. W Łodzi protest zorganizowano pod koniec kwietnia, gdy Ubera nie było jeszcze na rynku. W stolicy, Krakowie i Poznaniu urzędnicy oraz ITD zorganizowali kontrole kierowców Ubera.

MATURA 2016|MATURA 2016 POLSKI - podstawowy i rozszerzony [ARKUSZE, ODPOWIEDZI matura 2016 polski]

MATURA 2016| MATURA 2016. Chemia - trudny egzamin na zakończenie drugiego tygodnia matur

Taksówkarze zablokowali Kraków. Protestowali przeciwko Uberowi i innym przewoźnikom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki