Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubieganie się o organizację Expo w Łodzi to decyzja polityczna

Ireneusz Jabłoński
Ireneusz Jabłoński, członek zarządu Centrum im. Adama Smitha
Ireneusz Jabłoński, członek zarządu Centrum im. Adama Smitha Krzysztof Szymczak
Deklaracja premiera o tym, że mielibyśmy być organizatorem dużego przedsięwzięcia promocyjnego za lat prawie dziesięć, jest deklaracją trochę na wyrost i deklaracją natury czysto politycznej. Nie wiemy, jaka będzie polityka następnych rządów i co się w międzyczasie wydarzy. Trudno uciec od wrażenia, że ta deklaracja jest podyktowana względami marketingu politycznego.

Druga refleksja - doświadczenia światowe pokazują, że na dużych i małych wystawach Expo nie dość, że się nie zarabia, to jeszcze trzeba na nie wydać grube miliardy dolarów. Dla biedniejszych krajów, takich jak Portugalia, wysiłek związany z budową infrastruktury na Expo okazał się gwoździem do trumny.

Zbudowali przepiękny most, zbudowali sieć autostrad na południe od Lizbony, ale kraj nie jest w stanie tego utrzymać. A centrum wystawiennicze wówczas zbudowane, pięknie położone nad Tagiem, jest dziś puste - można tam bawić się w paintball, albo jeździć na rowerze. Metro tak czy inaczej trzeba było zbudować, mosty podobnie. Nie ma powodu dokładania tak dużych pieniędzy na sale wystawiennicze, ochronę, koktajle, po to, by zbudować most. Bo wówczas koszt budowy mostu rośnie o koszt organizacji Expo. Krytycznie więc patrzę na Expo jako koło zamachowe.

Łodzi rzeczywiście bardzo potrzebny jest program rewitalizacji i pieniądze na jego realizację. Ale jest on potrzebny niezależnie od tego, czy Expo będzie, czy nie. Okoliczność ta wynika ze stanu miasta. Taki program jest nam potrzebny, bo kolejne władze miasta doprowadziły je do obecnego stanu. Wrocław w roku 1990 wyglądał podobnie jak Łódź. Ale dzięki staranności władz samorządowych to miasto budzi nasz podziw. Sprawiły to nie pieniądze rządowe, lecz konsekwentna polityka samorządu.

Oczywiście, byłoby wspaniale, gdyby program dla Łodzi był zasilony pieniędzmi rządowymi i unijnymi. O te pieniądze trzeba aplikować, ale pierwotną rzeczą jest przygotowanie kompleksowego programu rewitalizacji i sprzedaż rozpadającego się mienia komunalnego, zarastających trawą obiektów poprzemysłowych.

Pamiętajmy, że mamy pozytywne przykłady rewitalizacji w skali mikro, której dokonali prywatni właściciele. Dziś chcemy się chwalić fabrykami zamienionymi na biura, Manufakturą i częścią Księżego Młyna, które zostały zrewitalizowane za prywatne pieniądze. Pieniądze unijne i rządowe powinny być tylko dopełnieniem. Ten, tak potrzebny miastu program, nie może być zakładnikiem decyzji wynikających z marketingu politycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ubieganie się o organizację Expo w Łodzi to decyzja polityczna - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki