Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchwała Sejmu dot. Tragedii Górnośląskiej? Pietraszewska z PO walczy [TEKST + UZASADNIENIE]

AGA
Posłanka Danuta Pietraszewska
Posłanka Danuta Pietraszewska Bartek Syta
Posłanka Danuta Pietraszewska (PO) wiceprzewodnicząca sejmowej komisji ds. mniejszość narodowych i etnicznych chce, by sejm uczcił pamięć ofiar Tragedii Górnośląskiej.

- To wciąż wydarzenia mało znane. Trzeba o nich pamiętać, zwłaszcza że wciąż na Śląsku żyje wiele ofiar przemocy i prześladowań. Nie możemy zamykać oczu na te bolesne karty historii - wyjaśnia posłanka, która na temat terroru komunistycznego na Górnym Śląsku po 1945 roku organizuje też w Warszawie wystawę oraz konferencję naukową.

ZOBACZ TAKŻE:
Nadużywana Tragedia Górnośląska. Kontrowersyjna wystawa w Sejmie Śląskim
Tragedia Górnośląska w Tychach-Wilkowyjach. 70 lat później [ZDJĘCIA]

Jeśli jednak tekst uchwały nie wzbudził uwag opozycji to jej uzasadnienie wzburzyło posłów PiS, którzy teraz chcą blokować inicjatywę. Jak się dowiadujemy szczególnie irytuje ich zdanie: Nadal żyje wiele ofiar przemocy, które nie doczekały się aktu sprawiedliwości i uznania swej krzywdy przez państwo polskie - co ma nakładać odpowiedzialność za terror na... Polskę, a nie Armię Sowiecką.

Pietraszewska nie składa jednak broni: Wierzę, że sejm uczci ofiary zbrodni Armii Czerwonej i komunistycznego aparatu bezpieczeństwa – mówi posłanka.

Tekst uchwały:

70 lat temu Armia Czerwona wkroczyła na Górny Śląsk. Dla wielu jego mieszkańców był to czas nowej okupacji i terroru. Dopuszczono się wielu zbrodni i okrucieństw na niewinnych cywilach.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd wszystkim niewinnym ofiarom zbrodni Armii Czerwonej i komunistycznego aparatu bezpieczeństwa – zamordowanym, poszkodowanym, deportowanym do ZSRR, osadzonym w więzieniach i obozach. Pamięć tej trudnej przeszłości powinna być nieustanną przestrogą przed złem, jakie niosą totalitarne systemy, szowinistyczne ruchy i wojny.

Uzasadnienie:

„Tragedią Górnośląską” określa się wydarzenia, które miały miejsce na Górnym Śląsku bezpośrednio po wkroczeniu na te tereny Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku. Obejmuje czyny o zbrodniczym i represyjnym charakterze, których dopuścili się żołnierze Armii Czerwonej oraz funkcjonariusze NKWD wobec ludności cywilnej: gwałty, morderstwa, masakry, zamykanie w więzieniach i obozach oraz deportacje do ZSRR. Ofiarami byli mieszkańcy tego pogranicznego regionu, bez względu na ich przynależność narodową. Straty dotyczyły także infrastruktury przemysłowej (wywózka sprzętu) oraz substancji architektonicznej miast górnośląskich.

Szczególną gehennę przeżyli wywiezieni Górnoślązacy, których Sowieci zmusili do pracy w kopalniach, hutach i fabrykach na terenie ZSRR (głównie w Zagłębiu Donieckim i okolicach Mińska, Kazachstanie i na Syberii). Deportowano co najmniej 30 tysięcy mieszkańców regionu (najwięcej z tej części Górnego Śląska, która przed 1939 rokiem leżała w granicach Niemiec), z których ok. 1/3 zmarła w sowieckich obozach.

Tragedię ludności rodzimej pogłębiała działalność polskiego, komunistycznego aparatu represji i administracji, dokonujących surowych rozliczeń narodowościowych (pełnych uchybień i nadużyć w akcji weryfikacyjnej, wysiedleńczej i osadzania w obozach pracy). Symbolem tego zjawiska stały się obozy w Świętochłowicach i Łambinowicach, administrowane przez Urząd Bezpieczeństwa, gdzie zmarło blisko 3 tysiące osób (co najmniej 1855 w Świętochłowicach i 1140 w Łambinowicach).

Przez długie lata Górnoślązacy nie mogli doczekać się sprawiedliwości. W PRL zbrodnie komunistyczne nie mogły być podejmowane w dyskursie publicznym. Po 1989 roku przez długi czas nie zmieniło się wiele. W szczególności udział polskich funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa w łamaniu praw człowieka i obywatela, także w odniesieniu do Górnoślązaków, był pomijany. Od tego czasu ustalenia naukowe, przede wszystkim historyków i prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej, potwierdziły skalę i charakter zbrodni popełnionych na Górnym Śląsku.

Nadal żyje wiele ofiar przemocy, które nie doczekały się aktu sprawiedliwości i uznania swej krzywdy przez państwo polskie. Dlatego wnioskodawcy uznają, że przyjęcie uchwały przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej będzie nie tylko aktem sprawiedliwości, ale także sygnałem dla nauczycieli, naukowców, działaczy społecznych i politycznych, aby spotęgować wysiłki na rzecz rzetelnego opisania przeszłości i pojednania narodowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uchwała Sejmu dot. Tragedii Górnośląskiej? Pietraszewska z PO walczy [TEKST + UZASADNIENIE] - Dziennik Zachodni

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki