Uchwalono budżet województwa łódzkiego na 2021 r. Większość w głosowaniu PiS zawdzięcza byłemu radnemu Nowoczesnej

Projekt budżetu na wtorkową sesję sejmiku trafił z obszerną autopoprawką zarządu województwa co było efektem m.in. zatwierdzenia przez rząd dwóch projektów z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Radni autopoprawkę liczącą 680 stron dostali na komisjach odbywających się dobę przed sesją, stąd podczas sesji sporo pytań mieli radni opozycji z klubów Koalicji Obywatelskiej i PSL. Jak przedstawiają się podstawowe kwoty przyszłorocznego budżetu?

• dochody - 1 mld 55 mln 745 tys. zł
• wydatki - 1 mld 122 mln 632 tys. zł
• deficyt - 66,8 mln zł

Deficyt ma zostać sfinansowany emisją obligacji na 55 mln zł i nadwyżką z lat ubiegłych. Dług na koniec 2021 r. wyniesie 345 mln zł (32,6 proc. dochodów budżetu). Dochody z CIT zaplanowano na poziomie 360 mln zł (o 8 mln zł więcej niż plan na 2020 r.), a z PIT na pułapie ponad 111 mln zł. Spośród wydatków ponad 29 proc. zostanie przeznaczone na inwestycje. Wśród wydatków majątkowych znajduje się 5 mln zł na zakup sprzętu medycznego dla szpitali na walkę z covidem-19, co doceniła opozycja, ponieważ w pierwotnym projekcie było 4 mln zł i nie na sprzęt medyczny, a środki ochrony osobistej. Generalnie na służbę zdrowia samorząd wojewódzki wyda ponad 94 mln zł, na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego ponad 100 mln zł, a najwięcej na transport i łączność - 432 mln zł. Na sprzedaż zostanie wystawionych trzynaście nieruchomości w całym województwie, łącznie wartych 18,9 mln zł, tyle tylko, że plany sprzedaży nieruchomości w województwie niewykonywane są od lat.

Projekt budżetu zachwalali wyłącznie radni rządzącego województwem klubu PiS na czele z jego szefem Waldemarem Wojciechowskim.

W tym bardzo trudnym czasie inwestujemy 80 mln zł więcej niż państwo w spokojnych latach 2014-18 - mówił do opozycji z KO i PSL radny Wojciechowski.

Z kolei Marcin Bugajski, szef klubu KO, wytykał m.in., że jak na czas pandemii, budżet jest zbyt defensywny.

Porównywanie sytuacji budżetu w czasach w miarę normalnych, a tymi, w których pojawił się covid-19 i pieniądze z rządu jest nieuczciwe - ripostował Bugajski. - To nie jest dobry czas na oszczędzanie, są takie momenty, kiedy wydawanie pieniędzy jest niezbędne. Uważamy, że trzeba zwiększyć plan sprzedaży nieruchomości o 4 mln zł, a obniżyć zakres finansowania promocji o 2 mln zł, bo można te pieniądze wydać lepiej.

KO złożyła poprawki do budżetu na 21 mln zł. Poprawki dotyczyły m.in. 5 mln zł pomocy dla Łodzi na budowę podłączenia do węzła Teofilów przy S14, 2 mln zł na in vitro, 2 mln zł na badania przesiewowe dotyczące skutków covid-19 dla dzieci, młodzieży i seniorów czy 1 mln zł. reaktywację oddziału zakaźnego w skierniewickim szpitalu. Żadna nie przeszła.

Z kolei Marek Mazur, szef klubu PSL, dał swoim radnym wolną rękę w głosowaniu. Ostatecznie - przy jednej nieobecnej radnej PiS - za budżetem głosowało 16 radnych PiS, kluczowy głos dający większość oddał niezrzeszony radny Paweł Kowalczyk, były członek Nowoczesnej. Przeciw był klub KO i radna PSL Jolanta Zięba-Gzik. Trzech radnych PSL wstrzymało się od głosu.