Trzy uczennice II Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Sieradzu najpierw uczestniczyły w warsztatach zorganizowanych na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego. Pracowały nad uzyskaniem nowych odmian rzepaku jarego naturalną metodą krzyżowania. Teraz pracują w terenie. Pod opieką mają poletko z sadzonkami jęczmienia jarego. Sadzonki roślin trafiły do Sieradza wprost z WBiOŚ UŁ. Raz w tygodniu uczennice dokonują pomiaru samych roślin oraz warunków klimatycznych w jakich rosną. Dane zostaną przesłane do UŁ. Posłużą do opracowań naukowych.
W warsztatach w Katedrze Genetyki Ogólnej, Biologii Molekularnej i Biotechnologii Roślin WBiOŚ UŁ wzięły udział Klaudia Biernacka, Izabela Majchrzak i Anna Owczarek z klasy Ic. Licealistki prowadziły badania z zakresu hodowli roślin.
Współpraca II LO w Sieradzu z WBiOŚ UŁ jest częścią uniwersyteckiego projektu MAQBAT, rozpisanego na okres od 1 września 2015 do 30 czerwca 2018 r. MAQBAT jest w stu procentach finansowany z międzynarodowego programu Era-Net CAPS, ukierunkowanego na integrację badań europejskich w zakresie genomiki roślin. Koordynatorem projektu jest dr Violetta Macioszek z WBiOŚ, a opiekunem sieradzkiej grupy Bogumiła Pawlak, nauczycielka biologii w II LO.
Sieradzkie licealistki znalazły się w gronie 15 uczniów 5 renomowanych liceów województwa łódzkiego, zaproszonych do współpracy przy realizacji projektu.
Sieradzkie licealistki znalazły się w gronie 15 uczniów 5 renomowanych liceów województwa łódzkiego, zaproszonych do współpracy przy realizacji projektu. Oprócz „Żeromskiego” w badaniach laboratoryjnych MAQBAT uczestniczyła młodzież II LO w Tomaszowie Mazowieckim, I LO w Pabianicach, I LO w Piotrkowie Trybunalskim i LO w Poddębicach.
- Uczennice najpierw poznawały część teoretyczną. Teraz przyszedł czas na część praktyczną. W okolicach Sieradza założyliśmy ogródek doświadczalny. Mierzymy temperaturę, wilgotność i ph gleby, a także nasłonecznienie. Obserwujemy rozwój roślin - mówi Bogumiła Pawlak.
Licealistki wysadziły sto sadzonek jęczmienia jarego.
- Otrzymałyśmy pięć gatunków jęczmienia jarego. Trzy odmiany są krajowe, dwie obce - tłumaczy Izabela Majchrzak. - Najpierw był plan, by założyć ogródek doświadczalny przy szkole. Ale przedyskutowaliśmy sytuację i wyszło, że jakość gleby na trawniku nie byłaby zbyt dobra. Poza tym istniała obawa, że ktoś postronny mógłby zniszczyć naszą uprawę. O sprawie opowiedziałam babci, która mieszka w Dębołęce. Zaproponowała, żebyśmy posadziły sadzonki na jej działce. Wcześniej były tam inne uprawy. Wydzieliłyśmy nasze poletko i posadziłyśmy otrzymane sadzonki.
- Kiedy jedziemy na miejsce, mierzymy parametry gleby i nasłonecznienie. Wszystkie wartości zapisujemy w formularzu. Dodatkowo, przy pomocy linijki, mierzymy wysokość każdej rośliny. Mają one przypisane numery. Opisujemy także fazę wzrostu i rozwój całej sadzonki. Ponadto notujemy występowanie szkodników, czy patogentów na roślinach.
- Te badania, nasze i innych grup, mają na celu wytypować naturalną krzyżówkę jęczmienia jarego do zastosowania w polskich warunkach - podkreśla Anna Owczarek. - Wszystkie dane z obserwacji wyślemy do specjalistów, którzy dokonają ich analizy.
Źródło: Dziennik Łódzki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?