Analizując zgromadzony materiał dowodowy śledczy ustalili dokładny przebieg zdarzenia oraz rolę każdej zatrzymanej w tej sprawie osoby.
Okazało się, że 40-latek wraz z mieszkańcem Aleksandrowa tego dnia doręczali przesyłki na terenie powiatu radomszczańskiego. W poszukiwaniu jednego z adresów zobaczyli leżące na terenie posesji paczki. Przesyłki kilka minut wcześniej zostawił inny kurier - opowiada kom. Wlazłowska. - Postanowili wykorzystać nadarzającą się okazję i załadowali okazałe paczki do swojego busa. Kiedy dojechali do domu otworzyli swoją „zdobycz” i postanowili jak najszybciej upłynnić siodła.
W tym procederze pomagali im znajomi, którzy jako pierwsi zostali zatrzymani przez policjantów. Najstarszy ze sprawców wiedząc, że nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie oddał policjantom pozostałe siodła i akcesoria.
20 września mundurowi przekazali odzyskane przedmioty prawowitej właścicielce. Zgodnie z kodeksem karnym, zarówno za kradzież jak i za paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.