Lidia Kozula na Majdanie spędziła dwa miesiące. Przeżyła podtruwanie gazem i wybuchy granatów. Rany i krew widziała na własne oczy. Choć się bała - została. - To był odruch serca. Czułam, że muszę tam być - powiedziała Lidia.
Teraz przyjechała na tydzień do Polski, razem z dziewięcioma innymi Ukraińcami związanych z Majdanem. Wszyscy uczestniczyli w starciach w Kijowie. Teraz mają problemy ze zdrowiem.
Narzekają na wzrok i słuch. Mogą być też podtruci gazem bojowym, ponieważ skarżą się na złe samopoczucie. W środę zostali gruntownie przebadani w szpitalu MSW w Łodzi, jednym z najlepszych w kraju. Dyrekcja szpitala postanowiła pomóc i zaproponowała im leczenie.
- Na Ukrainie stan służby zdrowia jest zły, zwłaszcza w biednych rejonach. Po Majdanie nikt ich nie badał, a narzekają na złe samopoczucie. Musimy sprawdzić, czy nie mają podtrutych organizmów gazami bojowymi. Zrobiliśmy im pełne badania krwi, część miała USG brzucha, a część USG serca. Przeszli też badania okulistyczne i laryngologiczne. Chcemy postawić diagnozę, ustawić im plan leczenia i ewentualnie pomóc w zakupie leków. Oni naprawdę potrzebują naszej pomocy - mówi Robert Starzec, dyrektor szpitala MSW.
Przyjazd Ukraińców zorganizował wojewoda łódzki, który współpracuje z obwodem wołyńskim. Tłumacza języka ukraińskiego zapewniła Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?