Do kradzieży doszło w niedzielę w hotelu przy ul. Jutrzkowickiej na południowych obrzeżach Pabianic (trasa na Bełchatów). Kwateruje w nim kilkunastu pracowników z Ukrainy, zatrudnionych przy budowie obwodnicy, będącej drogą S14. Rankiem zerwali się do pracy, jednak Wiktor S. nieoczekiwanie oznajmił im, że kiepsko się czuje i nie pójdzie do roboty.
Według policji, 29-latek mieszkał w pokoju z pięcioma kolegami. Gdy koledzy wyszli do pracy, Wiktor S. poczuł się na tyle dobrze, że zaczął szukać łupów w ich bagażach.
- Kradzież została wcześniej zaplanowana. 29-latek zapakował do swojej torby przedmioty i pieniądze, należące do współlokatorów - mówi aspirant Joanna Szczęsna z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. - Były to: komputer typu laptop, trzy telefony komórkowe i przeszło cztery tysiące złotych. Poszkodowani oszacowali swoje straty na prawie 10 tysięcy złotych.
Po kradzieży Wiktor S. szybko ulotnił się z hotelu. Busem dojechał do Łodzi, gdzie złapał okazję i ruszył w stronę wschodniej granicy.
Gdy Ukraińcy wrócili po pracy do hotelu, zauważyli, że ktoś splądrował ich torby. Podejrzenia od razu padły na kolegę z pokoju, który przepadł jak kamień w wodę. Okradzeni natychmiast zaalarmowali policję w Pabianicach, a ta skontaktowała się z centralą Straży Granicznej w Warszawie.
Centrala Straży Granicznej zaalarmowała wszystkie placówki na granicy polsko-ukraińskiej.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Jeszcze w niedzielę, tuż przed północą, policjanci w Pabianicach odebrali z przejścia granicznego sygnał o zatrzymaniu 29-latka podczas przekraczania granicy. Był kompletnie zaskoczony. Policjanci wysłali po niego radiowóz, który przywiózł go do Pabianic. Wiktor S. miał przy sobie torbę, a w niej skradzione przedmioty i pieniądze. W tej sytuacji Ukraińcowi nie pozostało nic innego, jak podczas przesłuchania w komendzie w Pabianicach przyznać się do obrabowania swoich kolegów zza Bugu.
29-latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
- Podczas przesłuchania najpierw w komendzie, a potem w Prokuraturze Rejonowej w Pabianicach 29-latek przyznał się do winy - potwierdza aspirant Joanna Szczęsna. - Po przesłuchaniu, które zakończyło się przed godziną 17, podejrzany został zwolniony.
Prokurator zastosował wobec obcokrajowca zakaz opuszczania Polski i odebranie paszportu. Ponadto Ukrainiec ma się stawić na każde wezwanie prokuratury lub sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?