Ulica 6 Sierpnia przeczy idei woonerfu. Rowerzyści nie mogą nią jeździć pod prąd

Możliwość jazdy woonerfem w dwu kierunkach w 2015 roku postanowili wywalczyć łódzcy rowerzyści. Ich zdaniem, ulica 6 Sierpnia, jednokierunkowa na odcinku od strony ulicy Piotrkowskiej, jest zaprzeczeniem pierwotnej idei projektu.

Pod tym hasłem na portalu Facebook podpisało się już ponad 100 osób. Ale cykliści nie działają tylko wirtualnie. Wysłali pismo do oddziału zarządzania ruchem w łódzkim magistracie, w którym domagają się dopuszczenia dwukierunkowego ruchu dla rowerzystów na całej ul. 6 Sierpnia.

- Idea takiej aranżacji ulicy polega na tym, że staje się ona bezpieczna dla pieszych i rowerzystów - mówi Hubert Barański z Fundacji Fenomen. - To najbezpieczniejsze połączenie rowerowe Starego Polesia z centrum. Rowerzyści bez problemu tam się zmieszczą. Nie ma sensu, by cykliści jeździli ruchliwą ulicą Zieloną,zamiast spokojną 6 Sierpnia.

Jak podkreśla Barański, od 1 stycznia woonerf jest ulicą wewnętrzną, co ułatwia zarządcy wprowadzanie nowych rozwiązań. Jednak miasto jest przeciwne temu pomysłowi.

- Na ul. 6 Sierpnia jest za mało miejsca, by na całej jej długości wprowadzić dwustronny ruch rowerowy - podkreśla Wojciech Kubik, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

Tak zwany kontraruch rowerowy wprowadzony będzie na dwóch nowych woonerfach: na ul. Traugutta oraz na ul. Piramowicza. Do tej pory ulice te były jednokierunkowe zarówno dla samochodów, jak i rowerów. Po remoncie cykliści będą mogli jeździć w dwie strony.

Jak podkreśla Wojciech Kubik, jest to możliwe dzięki uwzględnieniu dwukierunkowej jazdy na rowerach już na etapie projektowania woonerfu.

Problemy z kontraruchem rowerowym istnieją w Łodzi od dawna. Okazało się, że zgłoszony w ramach budżetu obywatelskiego projekt wprowadzenia takiego rozwiązania na 29 ulicach centrum urzędnicy uznali za niebezpieczny, choć sprawdza się w innych miastach.