Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umocnić izby powiatowe. Rozmowa z nowym prezesem Izby Rolniczej w Łódzkiem

Wit L. Leśniewicz
Bronisław Węglewski, prezes IRWŁ
Bronisław Węglewski, prezes IRWŁ WLL
Z Bronisławem Węglewskim, nowym prezesem Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego, rozmwia Wit L. Leśniewicz Jakie będą Pana pierwsze decyzje po objęciu funkcji prezesa IRWŁ?Muszę przyjrzeć się działaniu Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego oraz izb powiatowych. Po zapoznaniu się z sytuacją, podejmę decyzję, jak maja wyglądać dalsze działania.

A jaki ma Pan pomysł na funkcjonowanie Izby i czym przekonał do siebie delegatów?
Przede wszystkim umocnienie powiatowych izb, by rolnik miał jak najlepszy dostęp do informacji i możliwość interwencji dotyczących działań w rolnictwie. Chciałbym, by powiatowe izby mieściły się w budynkach powiatowych lub Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tak by rolnicy mieli do nas blisko załatwiając inne sprawy. Złożę propozycje starostom o pomieszczenia za symboliczna odpłatnością. Im też powinno zależeć na tym, by obywatele byli zadowoleni. W końcu to izby powiatowe.

 

 

Największą bolączką jest na pewno opłacalność produkcji. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za ostatni rok spadła o 11 procent.

 

Co jest największą bolączką rolników województwa łódzkiego i jak temu można zaradzić?
Największą bolączką jest na pewno opłacalność produkcji. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za ostatni rok spadła o 11 procent. Drugą ważna sprawą są gospodarstwa o powierzchni do 10 hektarów, z których ciężko utrzymać rodzinę. Jest potrzeba stworzenia takich rozwiązań pomocowych i instrumentów prawnych tak na szczeblu państwa, jak i samorządu, by wspomóc tych, którzy nie są w stanie się z gospodarki utrzymać. Myślę zarówno o pomocy finansowej, jak infrastrukturalnej, na przykład na tworzenie małej przedsiębiorczości na wsi, tworzenie grup producenckich, czyli możliwość zrzeszania się.

Czy skutki suszy będą miały wpływ na ceny płodów rolnych?
Susza w tym roku w Łódzkiem jest ogromna. Szczególnie maj był pod tym względem dotkliwy. Żyto na piątej i szóstej klasie ziemi nie wytworzyło ziaren. Nie mówię już o jarych. A według ustawy wiele gmin nie będzie mogło zgłosić szkód, nie osiągnęły poziomu określonego w rozporządzeniu ministra rolnictwa. Tu trzeba zmienić wszystko, by można było pomóc rolnikom, bo czasu nie ma. Żniwa za pasem.

Proszę przybliżyć Czytelnikom swoją osobę. Od kiedy działa Pan w Izbach Rolniczych?
W izbach działam od samego początku. Pełnię też funkcję przewodniczącego Rady Powiatowej Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego w Łasku i od 1997 roku jestem delegatem na Walne Zgromadzenie Województwa Łódzkiego oraz od 2007 roku delegatem do Krajowej Rady Izb Rolniczych. Ponadto z ramienia Krajowej Rady Izb Rolniczych reprezentuje  producentów rolnych w CopaCogeca w Brukseli, czyli w europejskiej organizacji zrzeszającej rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze. Jestem wiceprzewodniczącym Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. Jednocześnie od 2002 roku jestem wójtem gminy Buczek. Wraz synami prowadzę też 238-hektarowe gospodarstwo rolne plus dzierżawy od rolników indywidualnych podobnej wielkości. Liczę na dobrą współpracę z rolnikami i życzę im udanych żniw.

Źródło: Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki