Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniejów: Samorząd osiedla ma być zlikwidowany

Krzysztof Kaniecki
Katarzyna Renkiel
Burmistrz Uniejowa postanowił zlikwidować samorząd osiedla Uniejów. Pomysł Józefa Kaczmarka poparli gminni radni. W zeszłą niedzielę odbyły się w tej sprawie społeczne konsultacje z mieszkańcami miasta, a ci dali burmistrzowi przyzwolenie na zlikwidowanie jednostki pomocniczej, jaką jest samorząd osiedla Uniejów. Tyle że dotychczasowy przewodniczący zarządu osiedla kwestionuje ważność głosowania.

- Głosy nie zostały skrupulatnie policzone - uważa Marcin Grabowski. - Osoby odpowiedzialne za to bardzo szybko podały, że 240 osób było za likwidacją samorządu osiedla. Nie wiadomo, ile było przeciw, a ile wstrzymało się od głosu, bo zanim dokończono głosowanie, ludzie zaczęli wychodzić z zebrania. Dlatego będę starał się podważyć wynik tych konsultacji.

A jak gospodarz uniejowskiej gminy tłumaczy powody likwidacji jednostki pomocniczej, jaką jest samorząd osiedla Uniejów?

- Bardzo mało ludzi przychodzi na wybory władz osiedla - argumentuje burmistrz Józef Kaczmarek. - Zdarzało się tak, że na takim zebraniu było trzydzieści, może czterdzieści osób, a zwycięzca otrzymywał z tego niewiele ponad połowę głosów. Potem taki przewodniczący, którego wybrało dwadzieścia kilka osób, czuł się ważniejszy niż radny mający poparcie kilkuset wyborców. To absurdalne i nielogiczne, by przewodniczący zarządu osiedla był ważniejszy od sześciu radnych miejskich. Dziś, kiedy utworzono okręgi jednomandatowe i wiadomo, który radny przypisany jest do konkretnych ulic w mieście, powielanie stanowisk jest zbędne. Inaczej jest na wsi, gdzie jeden radny ma pod sobą kilka wsi. Tam funkcja sołtysa, który jest odpowiednikiem samorządu osiedla, jest jak najbardziej potrzebna. Z drugiej strony, jaki jest sens utrzymywania czegoś, na co tak naprawdę nie mamy żadnego wpływu.

- Gdyby przewodniczącym osiedla była inna osoba, to podejrzewam, że do likwidacji samorządu osiedla by nie doszło - uważa Marcin Grabowski, który formalnie wciąż stoi na czele jednostki pomocniczej gminy. Jednostki, której żywot prawdopodobnie jest bliski końca. - Według mnie, jest to zemsta za to, że często miałem odmienne zdanie od burmistrza. Ja nie potrafię jednak tylko przyklaskiwać, a czy będę przewodniczącym czy nie, to i tak nie będę klękał przed dyktaturą. Dla naszej władzy lepiej by było, gdyby był to organ ślepo i głucho wykonujący polecenia. Podejrzewam, że w ten właśnie sposób burmistrz próbuje się odegrać na mnie za to, że sprawa nieprawidłowości finansowych, które wytknęli inspektorzy Regionalnej Izby Obrachunkowej, trafiła do prokuratury.

O działaniach śledczych szerzej poinformujemy w piątkowym tygodniku "Nad Wartą Weekend". A co burmistrz mówi na ten temat?
- Proszę nie łączyć tych dwóch spraw, ponieważ ja nawet nie wiem, kto zawiadomił prokuraturę - odpowiada J. Kaczmarek. - Jak miał z gminą umowę zlecenie, to jakoś nic mu nie przeszkadzało. To działania, które w ostatnim czasie podejmował pan Grabowski, spowodowały, że zasłużył na taką ocenę mieszkańców, jaką wyrazili podczas społecznych konsultacji, tak gremialnie zgadzając się na likwidację samorządu osiedla.

Marcin Grabowski uważa, że niepotrzebnie likwidowany jest samorząd osiedla. Dzięki niemu ludzie mogli oddolnie decydować o swoim podwórku. Burmistrz Uniejowa zapowiada, że już w przyszłym tygodniu na sesji Rady Miasta w Uniejowie propozycja likwidacji samorządu osiedla trafi pod głosowanie radnych. Wynik dla nikogo nie powinien być niespodzianką.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki