Uniontex przy Kilińskiego w Łodzi to dawna fabryka Scheiblerów. Po remoncie będą w niej m.in. mieszkania

Przełom w dziejach tkalni - stojącej przy ul. Kilińskiego, między ul. Milionową i ul. Przędzalnianą - nastąpił 13 czerwca 1987 roku, kiedy odwiedził ją papież Jan Paweł II. Od tej pory tkalnia, którą zaczęto nazywać papieską, stała się jednym z symboli Łodzi. Nie uchroniło to niestety fabryki przed upadkiem, pożarami i złomiarzami. Tkalnia została zdewastowana i zrujnowana. To ma się wreszcie zmienić.

- W ramach I etapu rewitalizacji wyremontujemy kotłownię i maszynownię. Będą pełniły funkcje biurowe oraz handlowo-usługowe. Pojawią się w nich sklepy, kawiarnie, restauracje i być może przedszkole – wyjaśnia Dorota Orzechowska z firmy Linesa Investment.

Na tym się nie skończy, gdyż na terenie kompleksu pofabrycznego powstanie 7-kondygnacyjny budynek mieszkalny liczący 255 mieszkań i ponad 200 podziemnych miejsc parkingowych. Na parterze będą lokale handlowe i usługowe, zaś ceglany mur pofabryczny przy budynku zostanie wyremontowany. To wszystko w ramach I etapu rewitalizacji. Jeśli zaś chodzi o samą tkalnię papieską, w której powstanie Centrum Papieskie, to zostanie odnowiona w ramach kolejnych etapów rewitalizacji.

Historyczna Nowa Tkalnia, została zbudowana - kosztem 2 mln rubli - w latach 1898 – 1899. Była wtedy jedną z najpotężniejszych i najnowocześniejszych tkalni na ziemiach polskich. Po II wojnie światowej tkalnia razem z całym imperium przemysłowym Scheiblerów i Grohmanów została przejęta przez państwo. Weszła w skład Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju - „Uniontex”.

Po przełomie polityczno-ekonomicznym w 1989 roku zakłady podupadły. Później fabrykę kupił Varitex i odsprzedał ją francuskiej sieci handlowej E. Leclerc, która chciała tam zbudować hipermarket. Sklep nie powstał, a pozbawiona dozoru fabryka była rozkradana przez złomiarzy. Po śmierci papieża władze Łodzi postanowiły utworzyć w tkalni Centrum Jana Pawła II, czyli muzeum z pamiątkami po wizycie papieża w Łodzi.

Kolejny przełom nastąpił w 2007 roku. Kompleks przejęła australijska spółka Opal Property Developments, która w dawnej przędzalni miała wybudować mieszkania, a w dawnej tkalni Muzeum Papieskie. Lofty powstały, ale muzeum już nie, bo w 2012 roku spółka zbankrutowała. W tym samym roku w tkalni wybuchł groźny pożar, który dopełnił dzieła zniszczenia. Od 2017 roku właścicielem nieruchomości jest spółka Linesa Investment.