Uniwersytet Dziecięcy PŁ: zakończenie semestru [ZDJĘCIA]

Najpierw najmłodsi studenci wysłuchali ostatniego w tym semestrze wykładu dr. Łukasza Kaczmarka z Politechniki Łódzkiej pt. "Co ma wspólnego liść lotosu z czystymi oknami" podczas którego omawiał niezwykłą odporność liści lotosu na brud uzyskiwaną dzięki specjalnym wypustkom.

- Gdybyśmy mieli spodnie z materiału jak liście lotosu, brud by odpadł zanim wrócilibyśmy do domu. Mama nawet nie wiedziałaby, gdzie byliśmy - mówił wykładowca.

Potem mali studenci otrzymali dyplomy i książki Grzegorza Kasdepke pt. "Poradnik hodowcy aniołów" lub "Potworak i inne kosmiczne opowieści". Z ich autorem dzieci miały zajęcia w tym semestrze.

W ciągu semestru najmłodsi studenci politechniki mieli pięć wykładów. M.in. Robert Korzeniowski tłumaczył im jak dojść do sukcesu, a przedstawiciele Centrum Nauki Kopernik wyjaśniali skąd się biorą kolory. Były też warsztaty praktycznie: garncarskie, architektoniczne i z użyciem mikroskopu.

- Najbardziej podobał mi się wykład o robotach i ćwiczenia z polewaniem substancji ciekłym azotem - mówi 11-letni Cyryl Bilski, student ŁUD. - Gdy dorosnę, będę studiował na politechnice.

Jego mama, Bożena Kuzio-Bilska jest zachwycona uniwersytetem.
- To fantastyczny pomysł. Dzięki zajęciom mój syn już wie, co chce robić w życiu - mówi.

ŁUD to instytucja, która ma rozwijać wśród dzieci w wieku 7-12 lat zainteresowania nauką. Mali słuchacze mają indeksy i po każdym wykładzie dostają "zaliczenia".

Uniwersytet działa już jedenasty semestr. Zapisy na kolejny odbędą się 3 września.

- Zainteresowanie jest ogromne. Z reguły w 10 minut po rozpoczęciu zapisów wszystkie miejsca są zajęte - mówi Anna Janicka z ŁUD.

Koszt udziału w zajęciach to 30 zł za semestr plus 15 zł z za każde zajęcia dodatkowe. Na uniwersytet dziecięcy nie ma egzaminów.

- Nie szukamy dzieci najlepszych. Zależy nam na wszystkich, chcemy dać im możliwość poznania różnych dziedzin i wyboru własnego zawodu - mówi Anna Janicka.